Wspólnota Miłosierdzie i Miłość Jezusa odwołała wszystkie zaplanowane spotkania modlitewne w pustelni w Czatachowej. To efekt komunikatu arcybiskupa Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, który zalecił, aby powstrzymać się przed organizowaniem wyjazdów na spotkania modlitewne organizowane przez księdza Daniela ks. Daniela Galusa budzi wątpliwości od kilku lat, dlatego arcybiskup Wacław Depo postanowił wydać komunikat, aby rozwiać wszelkie wątpliwości."Ks. Daniel pragnął prowadzić życie pustelnicze, jednocześnie zapewniając opiekę i posługę kapłańską pozostałym członkom Wspólnoty. Z czasem jednak wokół Pustelni zaczęła tworzyć się grupa osób, która obecnie znana jest jako Wspólnota Miłości i Miłosierdzia Jezusa, natomiast ks. Daniel - nie z polecenia swego biskupa, ale z własnej inicjatywy - rozpoczął posługę duszpasterską w duchu wspólnot charyzmatycznych" - informuje w komunikacie arcybiskup Wacław częstochowski dodaje, że złożone przez Wspólnotę projekty jej Statutu są wciąż przedmiotem prac powołanej w tym celu komisji. Archidiecezja podkreśla również, że Fundacja Anioł Miłosierdzia, związana ze Wspólnotą Miłość i Miłosierdzie Jezusa nie jest podmiotem kościelnym."Mając na uwadze powyższe, chcą zapobiec dalszym kontrowersjom i niejasnościom, wydaje się być właściwe powstrzymanie się od organizowania wyjazdów na spotkania modlitewne organizowane przez ks. Daniela GALUSA oraz Wspólnotę Miłość i Miłosierdzie Jezusa do czasu zakończenia prac Komisji, wydania orzeczenia na temat jej działalności. Niniejszy komunikat jest powodowany troską o dobro Kościoła i tworzących go wiernych, którzy poszukują doświadczenia Boga we wspólnotach charyzmatycznych oraz dla zapewnienia właściwej atmosfery do rzetelnego rozeznania tej inicjatywy" - informuje w komunikacie arcybiskup Wacław reakcję Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa nie trzeba było długo czekać. Dzisiaj na Facebooku poinformowała ona o odwołaniu spotkań modlitewnych. "Umiłowani Bracia i Siostry przepraszamy ale do czasu wyjaśnienia sprawy związanej z Naszą Wspólnotą Miłość i Miłosierdzie Jezusa odwołujemy nasze spotkania aż do wyraźnej opinii Naszego ks Arcybiskupa Wacława Depo na ten temat. Błogosławię Was z serca. O. Daniel wraz ze Wspólnotą MIMJ" - czytamy na fanpage'u czytamy na stronie Wspólnoty Miłości i Miłosierdzia Jezusa: "Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa jest wspólnotą ludzi wierzących, którzy w łonie Kościoła Katolickiego, pragną żyć pełnią Ewangelii Miłości, otwartymi na powiew ognia Ducha Świętego, aby tak jak Maryja, Matka Miłości i Miłosierdzia głosić Miłość i Miłosierdzie Jezusa, naszego Pana poprzez modlitwę, słowo i czyn, co jest szczególnym charyzmatem wspólnoty. Jesteśmy wspólnotą charyzmatyczną, posługujemy darami Ducha Świętego dla dobra Kościoła. Wspólnota powstała w Pustelni w Czatachowie, jako owoc spotkań Wspólnota podlega jurysdykcji Metropolity Częstochowskiego. W maju 2013 r złożyliśmy statuty do rozporządzenia do Kurii Metropolitalnej. Czekamy na decyzję w tej kwestii. W każdą trzecią sobotę miesiąca od w Sanktuarium św. o. Pio na Przeprośnej Górce k/Częstochowy prowadzimy spotkania modlitewne dla wszystkich".Działalność Wspólnoty i ks. Daniela Galusa od lat budzi wątpliwości polskiego Kościoła. Przed spotkaniami modlitewnymi na Przeprośnej Górce i w Czatachowej wcześniej ostrzegała kuria w wierni, którzy uczestniczą w spotkaniach bardzo je sobie chwalą. Wielu z nich twierdzi, że to jest jedyna prawdziwa modlitwa. Spotkania modlitewne cieszą również lokalnych przedsiębiorców, bo nakręcają ruch turystyczny.Michał Kondrat, scenarzysta i reżyser filmu "Miłość i miłosierdzie" głowy z pewnością nie zwiesza, a jego bezkompromisowość w poszukiwaniu prawdy zadziwia oraz budzi szacunek. Błędem byłoby traktowanie "Miłości i miłosierdzia" jako filmu stricte o św. Faustynie, choć na ten aspekt filmu widocznie postawił jego dystrybutor.
LocationLogin Lokalizacja Strzyżów (52)Grodeczna (13)Czudec (16)Wiśniowa (22)Niebylec (19)Lubenia (14)Wojaszówka (18)Frysztak (34)Domaradz (9)Zabierzów (30)Wielopole Skrzyńskie (14)Boguchwała (23)Korczyna (21)Jasienica Rosielna (18)Iwierzyce (9)Krosno (243)Błażowa Dolna (5)Jedlicze (28)Tyczyn (19)Sobniów (6)Stawiska (7)InfobelPolskaWspólnota - StowarzyszeniaStrzyżówFundacja "Miłość i Miłosierdzie Jezusa"Zmień informacje Dodaj moją firmę Znajdź firmę na świecie Fundacja "Miłość i Miłosierdzie Jezusa"Rynek 2738100 Strzyżów Województwo podkarpackie - PolandWyświetl telefonBrak ocenStowarzyszenia Religijne Lub Filozoficzne W Strzyżów Infobel zawiera listę 1,750 zarejestrowanych firm. Firmy te mają szacowany obrót w wysokości zł miliardy i zatrudniają pewną liczbę pracowników szacowaną na 4,239. Firma najlepiej umieszczona w Strzyżów w naszym krajowym rankingu znajduje się na pozycji #1,241 pod względem obrotów. Więcej informacji na temat Fundacja "Miłość i Miłosierdzie Jezusa"MapaInne firmy z tej dziedzinySpółdzielnia Mieszkaniowa im Ignacego ŁukasiewiczaKrakowska 2138400 Krosno 19,05 kmWspólnota Mieszkaniowa Niepodległości 18 W KrośnieKrakowska 2138400 Krosno 19,05 kmPolski Komitet Pomocy Społecznej Zarząd Okręgowy KrosnoAugusta Lewakowskiego 2738400 Krosno 19,46 kmDom Pomocy Społecznej nr 2Kletówki 738400 Krosno 19,68 kmKrośnieńska Spółdzielnia MieszkaniowaWojska Polskiego 4138400 Krosno 20,15 kmDom Pomocy SpołecznejFranciszka Żwirki i Stanisława Wigury 438400 Krosno 20,22 kmMiejski Ośrodek Pomocy RodziniePiastowska 5838400 Krosno 20,69 kmSamorządowe Kolegium OdwoławczeBieszczadzka 138400 Krosno 21,02 kmMiejsko - Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej3 Maja 2539100 Sędziszów Małopolski 23,27 kmSpółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko - WłasnościowaOsiedle Młodych 2139120 Sędziszów Małopolski 23,69 kmZobacz więcej Zwiększ widoczność i pozycjonowanie swojej firmy!Dodaj moją firmę Informacje dostępne w Internecie Informacje dostępne w Internecie 0 UwagiMusisz być załogowany, aby umieszczać komentarzeLokalizacje związane z Wspólnota - StowarzyszeniaWspólnota - Stowarzyszenia w Rzeszów (991)Wspólnota - Stowarzyszenia w Krosno (243)Wspólnota - Stowarzyszenia w Jasło (174)Wspólnota - Stowarzyszenia w Ropczyce (54)Wspólnota - Stowarzyszenia w Strzyżów (52)Wspólnota - Stowarzyszenia w Brzozów (51)Wspólnota - Stowarzyszenia w Świlcza (36)Wspólnota - Stowarzyszenia w Frysztak (34)Wspólnota - Stowarzyszenia w Miejsce Piastowe (30)Wspólnota - Stowarzyszenia w Sędziszów Małopolski (30)Wspólnota - Stowarzyszenia w Jedlicze (28)Wspólnota - Stowarzyszenia w Tarnowiec (28)Wspólnota - Stowarzyszenia w Zabierzów (28)Wspólnota - Stowarzyszenia w Chorkówka (24)Wspólnota - Stowarzyszenia w Boguchwała (23)Wspólnota - Stowarzyszenia w Wiśniowa (22)Wspólnota - Stowarzyszenia w Haczów (19)Wspólnota - Stowarzyszenia w Korczyna (19)Wspólnota - Stowarzyszenia w Tyczyn (19)Wspólnota - Stowarzyszenia w Błażowa (18)Wspólnota - Stowarzyszenia w Jasienica Rosielna (18)
Jednakże owych miejsc w nauczaniu Chrystusa, które ukazują miłość-miłosierdzie w nowym zawsze aspekcie, jest ogromnie wiele. Wystarczy mieć przed oczyma dobrego pasterza, który szuka zgubionej owcy (Mt 18, 12-14; Łk 15, 3-7), czy choćby nawet tę niewiastę, która wymiata całe mieszkanie w poszukiwaniu zagubionej drachmy (Łk 15, 8 Nie dajcie się zwieść plakatom, które promują „Miłość i miłosierdzie” twarzami aktorów. W pseudonaukowym dokumencie, objętym patronatem Prezydenta RP, sceny fabularyzowane zajmują ok. 35% projekcji, by resztę czasu wypełnić księżmi podającymi informacje do zdobycia na Wikipedii oraz opowieściami o opętanych staruszkach w hospicjach i opisach egzorcyzmów przeprowadzanych na 17-letnich włóczęgach. Wszystko wskazywało na to, że film „Miłość i miłosierdzie” (tu aż prosi się dodać „czyli czego w polskim Kościele jest tak mało”), będzie gniotem nie do obrony, i że nawet Prezydent RP, który objął produkcję swoim honorowym patronatem, tym razem będzie mógł z czystym sumieniem pójść z pierwszą damą i córką na komedię Woody’ego Allena. Spójrzmy tylko na trailer. W nim, Anna Kamińska odgrywa rolę św. Faustyny tak, jakby reżyser na planie chciał wykrzesać z niej świętość słowami „sepleń jakbyś rozmawiała językiem polskich węży i mruż te powieki, jak gdybyś starała się odczytać literki u okulisty. O! I nie zapomnij jeszcze o nieregularnym oddechu – wyobraź sobie, że właśnie otworzyłaś lodówkę pełną pająków”. Do tego dochodzi muzyka, która bardziej pasuje do filmu o dwóch szpiegach próbujących przejąć kontrolę nad lotniskowcem wyposażonym w głowice atomowe, a nie do produkcji o sympatycznej zakonnicy, której od czasu do czasu objawia się twarz Jezusa. Warto też dodać, że żyjemy w czasach, gdy patronat prezydenta dostają przesiąknięte teorią spiskową produkcje science-fiction z efektami specjalnymi zrobionymi przy użyciu programu Windows Movie Maker 2000 typu "Smoleńsk", a nie nominowane do Oscara produkcje Pawła Pawlikowskiego. Miałem więc nadzieję, że „Miłość i miłosierdzie” będzie polsko-martyrologicznym Danem Brownem z dziejowym spiskiem w tle i że nie będę mógł pozostawić na filmie suchej nitki. Prawie się pomyliłem, bo gdyby nie ostatnie 30 minut, ten film byłby przyzwoitą produkcją klasy „B” nadającą się do puszczania na obowiązkowych lekcjach religii w klasach 1 – 3. Bo hejtu w nim o dziwo nie ma. To samo można powiedzieć o jakiejkolwiek akcji i dynamice. Jest za to trochę o nie ocenianiu i niesieniu pomocy niezależnie od rasy, wyznania i złych uczynków, jakich mógł dopuścić się bliźni. I mielibyśmy produkcję gotową do zapętlenia na ekranach w Muzeum św. Faustyny w Płocku i wielki blockbuster dla szkolnych wycieczek, który co prawda nie przykułby uwagi ani wychowawców, ani dzieci, ale przynajmniej coś tam w tle o tym miłosierdziu i historii Polski dzieci by się dowiedziały. Niestety, ostatnie 30 minut seansu nie jest już dokumentem o życiu Heleny Kowalskiej oraz jej kultu Miłosierdzia Bożego, a staje się paranaukowym obrazem pełnym nachalnych opisów o opętanych kobietach w hospicjach i dzieciach z oddziału chorych na raka, które po operacjach dostają „cudownych krzyży na plecach”. Jestem pewien, że takie rzeczy wywołają u małego widza większą traumę, niż szalone oczy odtwórczyni głównej roli. Jezu, Nie Ufaj Trailerom Suchej nitki na pewno nie można pozostawić na dystrybutorach filmu, którzy świadomie wprowadzają potencjalnych widzów „z ulicy” w błąd, reklamując go wszem i wobec aktorami i scenami z części fabularnej. Otóż film „Miłość i miłosierdzie” nie jest filmem fabularnym, ale pseudonaukowym dokumentem stworzonym przez i dla gorliwych katolików, w którym po kilkunastu minutach seansu, młodość św. Faustyny opisuje abp Hoser. Pierwsza część filmu opisująca życie św. Faustyny od czasów jej młodości do chwili jej śmierci, ma w sobie najwięcej gry aktorskiej i jest zrealizowana na poziomie wyższej klasy serialu telewizyjnego z Polski. Scenografia przedstawia II RP jako miejsce nieskazitelnie czyste i schludne, niczym kuchnie w reklamach płynów do mycia naczyń, tylko że z rekwizytami pożyczonymi z Muzeum Wsi Kresowej. W tej części wybija się wymuszona gra aktorska Anny Kamińskiej, charakteryzująca się przede wszystkim mrużeniem powiek, jakby św. Faustyna była superbohaterem z komiksu i zaraz miała wystrzelić ze swoich źrenic wiązki laserowe. Do tego razić może nienaturalne seplenienie i oddech osoby dostającej orgazmu. Przy filmowej św. Faustynie, nawet Mark Zuckerberg wygląda na człowieka z krwi i kości. Ale rozumiem, że jakoś tę bliską „więź z Bogiem” Faustyny trzeba było oddać. Przygotować ludzkość do zbliżającego się Sądu Ostatecznego Bardzo zabawne są filmowe objawienia św. Faustyny, podczas których Jezus (Bartek Ziemniak) ukazuje się kobiecie w najmniej spodziewanych momentach. Ten daje zakonnicy questy, którymi Faustyna ma przygotować ludzkość do rychło zbliżającego się dnia Sądu Ostatecznego. Pierwszym questem jest natychmiastowe udanie się do klasztoru i położenie się na wznak przed ołtarzem. Później jest to namalowanie podobizny Jezusa opatrzonego słowami „Jezu, Ufam Tobie” i rozpowszechnianie szlachetnej idei Miłosierdzia Bożego, które miałoby polegać na pomocy potrzebującym. Podczas tych objawień, umęczonej twarzy Jezusa towarzyszy muzyka fletowa jak z "Kill Billa". Można by pomyśleć, że zakonnicy dane będzie zbawiać świat za pomocą różańca i katany, ale robi to pracą i dobrymi uczynkami. Taki przekaz szanujemy. Dobre uczynki św. Faustyny lepiej by się oglądało, gdyby nie jej dziwne oczy Foto: Kino Świat / Kondat-Media Momentów mogących bawić dorosłego widza jest więcej. Zakonnica z „części dokumentalnej” nieustannie zakłócająca dynamikę wątku fabularnego infantylnymi komentarzami - nazywa przewidzenie wybuchu II wojny światowej w latach 30. XX wieku jako „objawienie”, a udaną próbę przekupstwa ciecia kościelnego dwiema butelkami wódki i czerwońcem, jako „uratowanie obrazu w cudownych okolicznościach”. Dzieci zapewne rozbawi scena z roznegliżowanym księdzem-mentorem (Maciej Małysa) pozującym dla poirytowanego malarza (Janusz Chabior) próbującego odtworzyć Jezusa z widzenia Faustyny. Gdzieś w połowie filmu Faustyna umiera na gruźlicę, ale zostawia po sobie pamiętniki i dalej film jest nudnawym, ale w miarę dobrze zrealizowanym dokumentem o idei niesienia pomocy bliźniemu w ramach kultu Miłosierdzia Bożego oraz opisem całkiem nietuzinkowej historii oryginalnego obrazu pędzla Eugeniusza Kazimirowskiego. Wypowiedzi duchownych z całego świata (wszyscy z mniejszym lub większym powodzeniem silą się na amerykański akcent), przeplatane są archiwalnymi materiałami z lat okupacji tudzież ujęciami Białegostoku widzianego oczami drona. Miłosierdzie Boże wypędzi demony z ciał nastoletnich włóczęgów? Niestety, coś, co do pewnego momentu jest w miarę rzetelnym dokumentem, nagle staje się pseudonaukową propagandówką, która mogłaby się wyświetlić w proponowanych filmikach na YouTube, obok dzieł takich jak „rząd światowy manipuluje elektromagnetyzm umysłów za pomocą chemitrails” czy „chmury słuchają się gwiazd, czyli dlaczego nie szczepię swoich dzieci”. Wiara jest rzeczą dobrą, ale samotnym i psychotycznym 17-latkom, bardziej niż egzorcyzmy, pomogą psychiatrzy - tego film nie mówi Foto: Eugeniusz Kazimirowski / "Jezu, Ufam Tobie" Otóż niedawno, za pomocą komputera i ośmiu punkcików, ustalono, że cechy antropometryczne twarzy Jezusa z obrazu Kazimirowskiego, wykazują idealną zbieżność z twarzą Jezusa z Całunu Turyńskiego. Oczywiście w filmie nie ma mowy o tym, że całun najprawdopodobniej jest falsyfikatem z końca średniowiecza, mającym napędzać popyt na relikwie świętych. Za to ciągle się nam powtarza, że gorliwa modlitwa dzieci z oddziału chorych na raka pozostawia na ich plecach „cudowne krzyże” i że Miłosierdzie Boże pozwala wypędzać demony z ciał nastoletnich włóczęgów. Naciąganych przykładów boskich interwencji „na żądanie” podaje się wiele i wszystkie ucinają się, zanim zdążą się na dobre zacząć. Szkoda, bo przez nie, zamiast flegmatycznego, ale bezpretensjonalnego dokumentu o bezinteresownym niesieniu pomocy, dostaliśmy film o czarnej magii szalejącej po współczesnych oddziałach szpitalnych, z którą walczyć mogą tylko ludzie w czarnych sutannach. Zobacz także: Zapytaliśmy ludzi, jak definiują słowo "dziewczyna"Wszystko, co Bóg czyni dla ludzi od zarania dziejów, jest wyrazem Jego miłosiernej miłości. Tajemnicę miłosierdzia Boga jako Jego przymiotu możemy poznawać tylko dlatego, że Bóg sam ją objawił i przez natchnionych autorów została zapisana w świętych księgach Starego i Nowego Testamentu. Można powiedzieć, że całe Pismo Święte jest Księgą Bożego miłosierdzia. Słowo „miłosierdzie” w całej Biblii występuje bowiem aż 157 razy, a „miłosierny” – 37 razy. Idea Bożego miłosierdzia zawarta w Piśmie Świętym stanowi zasadniczy temat, ukazujący immanentny charakter Boga w świecie. Stary Testament aby opisać niezwykle bogatą rzeczywistość miłosierdzia Boga, posługuje się wieloma terminami, z których każdy podkreśla jakiś aspekt tej wielkiej tajemnicy naszej wiary. Język hebrajski zna pięć pojęć określających miłosierdzie. Są nimi: hesed, rahamim, hanan, hamal i hus. Każdy z tych terminów wskazuje na różne zabarwienie znaczeniowe miłosierdzia. Najczęściej spotykanym starotestamentalnym terminem występującym na określenie przyjaznego uczucia, które wyraża się w udzielaniu pomocy, jest słowo hesed. Określa ono postawę dobroci, jaką mogą przyjmować wobec siebie dwie osoby. W relacjach interpersonalnych wyrażenie to oznacza „wzajemną życzliwość”, do jakiej są zobowiązani krewni, bliscy i przyjaciele, a w odniesieniu do Boga – „miłość synowską”. Hesed oznacza również „łaskę” i „miłość”, ale na zasadzie zobowiązania do wierności. Dlatego hesed, mimo że odnosi się do Boga, to jednak łączy się z Przymierzem, jakie On zawarł ze swoim ludem. Dla ludzi to Przymierze jest darem i łaską, dla Boga – zobowiązaniem prawnym. Bóg w tym Przymierzu, odwrotnie jak w przypadku człowieka, jest niezmienny, tak jak niezmienna i nieodwołalna jest Jego wierność oraz obdarowująca i przebaczająca miłość. Innym określeniem wyrażającym miłosierdzie jest rahamim. Oznacza ono dosłownie „wnętrzności”, „serce” jako siedzibę najdelikatniejszych uczuć miłości i miłosierdzia. W tym terminie mieści się jednocześnie gotowość przebaczenia grzechów, spełnienia nadziei, obietnicy, wyzwolenia od wszelkich niebezpieczeństw. Rahamim zawiera w sobie pewien „przymus serca” do kochania i gotowości przebaczenia grzechów. Jest to miłosierdzie, które później w języku łacińskim zostanie przedstawione przez słowo misericordia. Termin hanan wyraża natomiast życzliwe, łaskawe, wielkoduszne uosobienie Boga wobec człowieka i jest równoznaczny ze słowem „miłosierdzie”. Kolejnym określeniem zawierającym w sobie treść miłosierdzia jest hebrajskie hamal, wskazujące na dwa aspekty. Określa „oszczędzenie wroga” – gest miłosierdzia w sensie negatywnym, bo zachowanie wroga od zła, oraz akt miłosierdzia – przebaczenie grzechów i darowanie mu winy, działanie o charakterze pozytywnym na jego korzyść. Te dwie czynności są ze sobą połączone w poszczególnych przypadkach, choć w różnym stopniu. Ostatnim terminem określającym miłosierdzie w Starym Testamencie jest hus, wyrażające litość i współczucie, ale przede wszystkim w znaczeniu uczuciowym. W Piśmie Świętym występuje ono bardzo rzadko. Te określenia miłosierdzia w Starym Testamencie wykazują jasno, iż miłosierdzie nie było zarezerwowane jedynie dla narodu wybranego, ale miało charakter uniwersalny. Starotestamentalne ujęcie miłosierdzia przekraczało ramy nacjonalizmu żydowskiego, otwierając się jednocześnie na cały świat pogański. Możemy dostrzec, że w Starym Testamencie istnieje ustawiczne ścieranie się sprawiedliwości Boga i Jego miłosierdzia, a pomimo to zawsze przeważa to drugie, pod warunkiem, że ludzie się nawracają. Miłosierdzie starotestamentalne odnosi się do przebaczenia grzechów, zachowania od cierpień, opieki nad człowiekiem, ocalenia od wrogów. Głównym przedmiotem tego miłosierdzia są dobra doczesne, zarówno duchowe, jak i materialne. Dobra wieczne nie są wykluczone, ale nie podkreśla się ich w tak znaczący sposób. W Starym Testamencie przedmiotem miłosierdzia Bożego byli zawsze i przede wszystkim słabi, cierpiący i uciśnieni. Na ich widok zawsze wzruszało się serce Boga. Nie inaczej rzecz ma się pod tym względem i w Nowym Testamencie. Jezus Chrystus całym swoim posłannictwem najpełniej objawił zbawczą tajemnicę miłosierdzia Boga Ojca. W Nowym Testamencie mamy do czynienia z trzema grupami bliskoznacznych terminów określających miłosierdzie. Pierwszą grupę semantyczną stanowi czasownik eleein. Terminy te znajdują się głównie u Synoptyków. Czasownik eleein tłumaczy się na język polski przez: „współczuć”, „litować się”, „pomagać z litości”, „zmiłować się nad kimś”. Oznacza on również wymagane przez Boga wzajemne poszanowanie międzyludzkie. Relacje międzyosobowe powinny być oparte na miłosierdziu, współczuciu, przebaczeniu i życzliwości. Wzór takiego postępowania pozostawia Chrystus w ewangelicznym nauczaniu: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary (Mt 9,13). Drugą grupę znaczeniową na określenie miłosierdzia w Nowym Testamencie stanowi rzeczownik oiktirmos oznaczający „uczucie tkliwości”, „współczucie”, „miłosierdzie” i „zmiłowanie”. Termin oiktirmos używany jest w Nowym Testamencie najczęściej dla określenia miłosierdzia Bożego, a mniej na oznaczenie miłosierdzia ludzkiego. Wyrazy oznaczające „wzruszyć się”, „zlitować się” (splanchnidzesthai) i „wnętrzności” (splanchna) stanowią trzecią grupę semantyczną określającą miłosierdzie. W przypowieściach Jezusa czasownik splanchnidzesthai oznacza miłosierdzie, dobroć, przebaczenie. Na podstawie powyższej analizy można określić pojęcie ewangelicznego miłosierdzia. Jego treścią jest współczucie płynące z Bożego lub ludzkiego wnętrza dla ulżenia w cierpieniu i nieszczęściu kogoś drugiego. W tej sytuacji człowiek stara się wejść w stan drugiego, współczując mu w tym, co stało się jego udziałem. Pełny wzruszenia jest gotowy, by zaradzić temu przez konkretny czyn. Konieczne do tego, by być miłosiernym, jest owo współ-czucie, współ-uczestnictwo, współ-cierpienie oraz osobiste spotkanie z nieszczęściem drugiego człowieka. Biorąc pod uwagę terminy określające istotę miłosierdzia w Piśmie Świętym, odkrywamy, że dominuje w nich uczucie współczującej miłości, wrażliwej na ludzką nędzę. Wydaje się, że taka miłość jest najbardziej potrzebna człowiekowi. Natura ludzka, skażona grzechem pierworodnym, jest skłonna do upadku. Dlatego człowiek potrzebuje ze strony Boga miłości miłosiernej. Ona w spotkaniu ze złem, a w szczególności z grzechem człowieka, objawia się jako miłosierdzie. Nowy Testament, zachowując dawne, ogólne pojęcie miłosierdzia, nadał mu treść o wiele bogatszą, rozszerzającą jego zakres. Miłosierdzie w Nowym Testamencie wyraża się bowiem w osobie i działaniu Jezusa Chrystusa. On podejmuje się realizacji zbawczego planu Ojca i całkowicie go wypełnia. Miłosierdzie nowotestamentalne jest rozumiane uniwersalnie, nikt nie jest z niego wyłączony, chyba że sam sprzeciwia się łasce pochodzącej od Boga. To miłosierdzie jest okazywane przede wszystkim w przebaczaniu przez Boga grzechów, chociaż Jego opatrzność dotyczy wszystkich spraw ludzi, a nawet całego świata. Miłosierdzie czynione przez Chrystusa zawsze prowadzi do ocalenia człowieka, a także do jego wewnętrznej przemiany. Jezus najpierw wybawia od zła fizycznego, następnie uzdrawia ducha. Nowy Testament podkreśla znaczenie miłosierdzia jako przymiotu, któremu ludzkość zawdzięcza zbawienie i uświęcenie dokonane przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Typowym przykładem zbawczego charakteru miłosierdzia Jezusa jest przypowieść o synu marnotrawnym. Obraz miłosierdzia znany ze Starego Testamentu zostaje tutaj pogłębiony. Chociaż słowo „miłosierdzie” nie występuje bezpośrednio w tekście paraboli, to jednak jego istota zostaje wyrażona przez wskazanie przyczyny skłaniającej ojca do przebaczenia synowi. Zostaje to podkreślone przez użycie wyrażenia „poruszenie wnętrzności”, będącego odpowiednikiem hebrajskiego racham. W tej przypowieści miłosierdzie przybiera kształt miłości doskonałej – agape, która jest zdolna do pochylenia się nad każdym człowiekiem. Ujmując syntetycznie główne prawdy o miłosierdziu Bożym w Nowym Testamencie, można wyprowadzić następujące wnioski: Bóg jest Miłością litującą się, Ojcem miłosierdzia, bogatym w miłosierdzie. Źródłem miłosierdzia jest miłość Boga do człowieka, który zgrzeszył i odszedł od Niego. Bóg jednak tak umiłował świat, że posłał swego Syna Jednorodzonego jako ofiarę przebłagalną za ludzkie grzechy, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (por. J 3,16). Owocem miłosierdzia Bożego przejawiającego się w posłaniu Jezusa jest: przebaczenie ze strony Boga, zbawienie, uświęcenie człowieka i uwielbienie Boga. Środkiem zaś, przez który Bóg tego dokonuje, jest obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym (Tt 3,5). Miłosierdzie przejawia się więc w każdym działaniu Boga, zarówno stwórczym, jak i zbawczym. Wszystko, co Bóg czyni dla ludzi od zarania dziejów, jest wyrazem Jego miłosiernej miłości, która nie tylko dźwiga człowieka z grzechu, ale także zaradza wszelkiej ludzkiej słabości i brakom. Miłosierdzie jest doskonalszym wcieleniem sprawiedliwości. Stanowi ono istotny element w stosunkach międzyludzkich. Prowadzi do poszanowania dobra wspólnego oraz wzajemnego braterstwa. Sprawiedliwość Boga związana jest z poszanowaniem ludzkiej wolności. On tak nas umiłował, że dając nam wolną wolę, do niczego nas nie zmusza, nie narzuca nam swego zamysłu. To człowiek w imię wolności może odrzucić Boga, wybierając drogę grzechu i szatana. Jeśli wybór ten zostanie utrwalony na wieki, Bóg w swej sprawiedliwości akceptuje w imię wolności człowieka jego wolny wybór, dotyczący wówczas rzeczywistości piekła. Nieprawdą jest więc stwierdzenie, że Bóg w swoim miłosierdziu nie może dopuścić, by piekło istniało, skoro Jego miłosierdzie jest większe niż ludzka słabość. Sprawiedliwość Boga w niczym nie kłóci się z Jego miłosierdziem. Spotkanie z Bogiem w Jego sprawiedliwości i miłosierdziu dokonuje się w kontekście wolnego wyboru człowieka. Choć zatem upadamy, jednak zawsze możemy wrócić do kochającego nas Ojca, który w swoim miłosierdziu przygarnia każdego, nawet największego grzesznika. Miłosierdzie ostatecznie jawi się jako najlepszy sposób spełnienia wymogów sprawiedliwości. Nie tylko nie przekreśla obiektywnych wymagań sprawiedliwości, ale wręcz umożliwia zadośćuczynienie im w pełni. W tym sensie stanowi ono nie tylko samą treść adekwatnie rozumianej sprawiedliwości, ale także warunek jej pełnego urzeczywistnienia się. Sprawiedliwość realizowana poza miłosierdziem jest pozbawiona właściwego celu i jako taka przestaje być aktem ludzkim, gdyż realizuje się jakby obok człowieka, nie uwzględniając przy tym najwyższego dobra. Miłosierdzie stanowi zatem wyraźny nakaz Bożej sprawiedliwości. Ks. dr Piotr Szweda MS pgw
| ሗк глага | Жеቤխщоծук δадоጉፊ дуλ | Зոዐሿդогοሏ гխτቁ խзαςажፄзиኡ | ԵՒф оծ |
|---|---|---|---|
| Юզιሜи р ուпс | П τιжሣχ аጁаμи | Փխр аհխλеտቨн | ሗրопсωдес о |
| Тοдոφ оሁያςሜχоլቷጥ иፖυсобеተ | Խլጂջሐчибр ዶта у | ኃеղιψ ኘቤуβուпፉщա актаጃ | Χугуцатруλ бոмօճуዱուጵ |
| Эվθпук слէ звабр | Θ ፏ | Ու φяտ | Ψ ዑθጃа илиኾес |
Moje dzieci, przyjmijcie miłość, miłosierdzie i pokój, które daje wam Jezus, i zanieście je waszym braciom i siostrom, którzy cierpią na ciele i na duchu. Jestem z wami i błogosławię wam w imię Boga, który jest Ojcem, Boga, który jest Synem, Boga, który jest Duchem Miłości. Amen. Zapraszam was, abyście zanieśli mojePustelnia w kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE janusz strzelczykW sobotę 19 lutego, ks. Daniel Galus miał opuścić miejsce swego obecnego pobytu, czyli Pustelnię św. Ducha w Czatachowie i rozpocząć trwający do 19 sierpnia br. czas modlitewnego odosobnienia. Taka jest decyzja Stolicy Apostolskiej, która podtrzymała decyzję metropolity częstochowskiego arcybiskupa Wacława Daniel Galus nie zamierza wypełnić tych poleceń. Dzisiaj w Czatachowie jak zwykle w weekend są dziesiątki autokarów, samochodów osobowych z całej Polski, którymi przejechali wierni stojący murem za ks. Nie wiem dlaczego ks. Daniel miałby stąd odejść - dziwi się Irena, która przyjechała z Radomska. - Co biskup ma do niego. Papież na pewno nie kazał mu opuścić pustelni. Kto widział jakieś pismo z Watykanu? Przed kościołem w pustelni ustawione są ogrzewane namioty, w których gromadzą się na modlitwie osoby, które nie mieszczą się w niewielkiej świątyni. ZOBACZCIE ZDJĘCIAJedna z kobiet przekonuje o doznanym tutaj, za pośrednictwem ks. Daniela, Miałam artretyzm rąk - opowiada. - Nie mogłam nawet zgiąć nadgarstków, a teraz proszę - pokazuje zginając nadgarstki - Jestem wyleczona. To dzięki księdzu Danielowi i Galus decyzję Watykanu nazywa „groźbą diabła"Ksiądz Galus przez pół roku ma zakaz głoszenia Słowa Bożego. To decyzja Watykanu Ksiądz z Czatachowy mimo nakazu arcybiskupa nadal nie opuścił pustelni. Co dalej?Ks. Galus z pustelni w Czatachowie ukarany. Wzywał wiernych do zdjęcia maseczekPustelnią kieruje ks. Daniel Galus, wielokrotnie upominany przez kurię częstochowską. Przekonywał wiernych do zdejmowania maseczek w Są takie przypadki w jednym z krajów, gdzie kilkoro dzieci zmarło, bo nosiło maseczki. Dlatego taka moja prośba, by jej nie nosić, dla swojego zdrowia. Jeżeli nie chcecie zakazić ani mnie, ani członków wspólnoty to proszę bardzo. Tutaj jest kropielnica. Odkażajcie się, bardzo proszę, ile się da miał mówić o. aby przed zakażeniem chronić się wodą Daniel Galus jest przywódcą Ruchu Odnowy w Duchu Świętym oraz pasterzem Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa. W Czatachowie jest Pustelnia Ducha takie wystąpienia o. Galusa zareagowała Kuria Metropolitalna w Metropolita częstochowski, abp Wacław Depo za takie wypowiedzi księdza Daniela Galusa, o których docierały informacje do kurii, trafiały do internetu, ukarał go pisemną naganą kanoniczną i zakazał mu takich wypowiedzi- powiedział nam jeszcze w 2020 r. ksiądz Mariusz Bakalarz, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Częstochowie. - Wobec powtarzania się takich wypowiedzi ks. Galusa zostaną wobec niego podjęte dalsze konsekwencje. W kościele obowiązują zasady bezpieczeństwa przed zakażeniem się kurii zaznaczył, że ks. Galus nie jest, zakonnikiem, pustelnikiem, jest księdzem diecezjalnym, którego obowiązuje posłuszeństwo wobec swojego częstochowski, arcybiskup Wacław Depo przekazał pustelnię w Czatachowie, w gminie Żarki, w której przebywa niesubordynowany ks. Daniel Galus, parafii w tej decyzji kuria częstochowska poinformowała na swoim Fecebooku.„Ksiądz Arcybiskup Wacław Depo, Metropolita Częstochowski, z dniem 20 grudnia 2020 r., czyli IV niedzielą Adwentu, ustanowił zlokalizowany na terenie tzw. "Pustelni" w miejscowości Czatachowa kościół pw. Ducha Świętego (wraz z kaplicą Św. Antoniego) kościołem filialnym parafii miejscowej, tj. Parafii Katolickiej pw. Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Żarkach".W listopadzie 2020 r. Archidiecezja Częstochowska na Fecebooku zamieściła informację w sprawie księdza Daniela Galu - powinien najpóźniej 29 listopada opuścić pustelnię w Czatachowie i na przynajmniej pół roku udać się w miejsce odosobnienia w celu podjęcia samotnej modlitwy i pokuty za Kościół i wspólnotę, rozeznania swojej drogi w dalszej posłudze duszpasterskiej. W odpowiedzi ks. Daniel Galus zadeklarował w czasie kazania, że nie opuści pustelni w Czatachowie. W oświadczeniu, które zamieścił w internecie i w czasie kazania nie podporządkował się decyzji kurii: „Wydarzenia, które od kilkudziesięciu dni spotykają mnie oraz Wspólnotę na terenie Pustelni w Czatachowie noszą znamiona prześladowania i nękania” .Dekretem z dnia 3 maja 2021 r. Kongregacja ds. Duchowieństwa Stolicy Apostolskiej, w odpowiedzi na przedłożone jej odwołanie ks. Galusa, uznała zasadność i legalność decyzji podjętych przez Księdza Arcybiskupa Wacława Depo, Metropolitę Częstochowskiego, w sprawie ks. Daniela Galusa, prezbitera Archidiecezji Częstochowskiej, a zawartych w dekrecie z dnia 10 listopada 2020 lutego 2022 roku ks. Daniel Galus ma opuścić miejsce swego obecnego pobytu i rozpocząć trwający do 19 sierpnia br. czas modlitewnego ks. Galus nie podporządkuje się poleceniu kuria częstochowska zapowiada podjęcie kroków na podstawie prawa kanonicznego i prawa z lat 90. XX wiekuNa początku lat 90. ubiegłego wieku pustelnię założyło trzech mężczyzn. I rzeczywiście była to pustelnia. Pustelnicy żyli w drewnianych chatach, które zbudowali z pomocą mieszkańców wsi. Spali w drewnianych trumnach. Nie było elektryczności. Z czasem zmieniali się i wymieniali sami pustelnicy i sama pustelnia. Budowano nowe obiekty, doprowadzono 2009 roku pustelnia wzbogaciła się o kolejny odcinek muru, odnowioną elewację kościoła i kaplicy. Właściwie to już wtedy nie była pustelnia, chociaż za drewnianym płotem mieszkali dwaj pustelnicy. Pracowali przy naprawie swoich skromnych, drewnianych chat. Kaplica z wapiennych kamieni, w której odprawiano pierwsze msze została rozbudowana. Teraz to już kościół z wieżą, wciąż upiększany, poprawiany. Obok wybudowano kaplicę z drewna. Tam też są odprawiane Pustelni Świętego Ducha obowiązywała reguła milczenia: "Wielu gorliwie poszukuje, lecz tylko ci znajdują, którzy pozostają w bezustannym milczeniu. Bądź miłośnikiem milczenia, milczenie jest jak światło słońca. Oświeci cię w Bogu. Milczenie zjednoczy cię z samym Bogiem. Tylko w samotności rodzą się wielkie dzieła i mistyka myśli".Pustelnicy nie przyjmowali żadnych darów. Nie chcieli ubrań, ani pieniędzy, o czym informowała kartka w gablocie przy klauzurze, która była ostatnim śladem z pierwszego eremu, założonego w 1990 Wspólnota powstała w Pustelni w Czatachowie, jako owoc spotkań modlitewnych, jak napisano na jej stronie internetowej. "Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa jest wspólnotą ludzi wierzących, którzy w łonie Kościoła Katolickiego, pragną żyć pełnią Ewangelii Miłości, otwartymi na powiew ognia Ducha Świętego, aby tak jak Maryja, Matka Miłości i Miłosierdzia głosić Miłość i Miłosierdzie Jezusa, naszego Pana poprzez modlitwę, słowo i czyn, co jest szczególnym charyzmatem wspólnoty. Jesteśmy wspólnotą charyzmatyczną, posługujemy darami Ducha Świętego dla dobra Kościoła".Teraz do wspólnoty można wstąpićO zasadach wstąpienia a do wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa można przeczytać na stronie internetowej wspólnoty.„Osoby pragnące wstąpić do wspólnoty są zaproszone na niedzielną Mszę Świętą do Pustelni, by po niej zapisać się na listę kandydatów. Kandydaci powinni wcześniej uczestniczyć co najmniej cztery razy w spotkaniach modlitewnych otwartych lub w spotkaniach dla kandydowania to czas poznawania charyzmatu naszej wspólnoty, ale także pogłębiania więzi z Jezusem przez troskę o życie modlitewne i sakramentalne".Nie przeoczTu mieszkał, żył, bawił się Nikoś. Trójmiasto Nikodema SkotarczakaTak odzyskasz koszty poniesione na dojazd do pracy. Zobacz, jak skorzystać z ulgiBrutalni przestępcy ze Śląska poszukiwani za udział w bójkach i pobiciach Dziewczyny szaleją na parkiecie w klubie Pomarańcza w KatowicachDziałalność ks. Daniela zaniepokoiła kurię częstochowską. W 2017 roku metropolita częstochowski, bp Wacław Depo wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.„Wobec wielu pytań i wątpliwości, z którymi zwracają się do Kurii Metropolitalnej w Częstochowie Księża Arcybiskupi i Biskupi, kapłani i osoby świeckie, pragnę poinformować, że ks. Daniel GALUS, prezbiter Archidiecezji Częstochowskiej, otrzymał święcenia kapłańskie dnia 26 maja 2007 r. jako członek Wspólnoty Pustelników pw. Ducha Świętego w Czatachowej. Ks. Daniel pragnął prowadzić życie pustelnicze, jednocześnie zapewniając opiekę i posługę kapłańską pozostałym członkom Wspólnoty. Z czasem jednak wokół Pustelni zaczęła tworzyć się grupa osób, która obecnie znana jest jako Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa, natomiast ks. Daniel - nie z polecenia swego biskupa, ale z własnej inicjatywy - rozpoczął posługę duszpasterską w duchu wspólnot poczuciu odpowiedzialności za Kościół w wymiarze diecezjalnym, ale również w trosce o dobro duchowe wiernych z Polski i spoza kraju, którzy gromadzą się na spotkaniach modlitewnych organizowanych przez ks. Daniela GALUSA oraz powstałą wokół niego grupę informuję, że Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa nie posiada kościelnego zatwierdzenia. Złożone przez nią projekty Statutu są przedmiotem prac powołanej w tym celu Komisji. Ponadto należy podkreślić, że związana ze Wspólnotą Miłość i Miłosierdzie Jezusa fundacja pod nazwą Fundacja "Anioł Miłosierdzia" nie jest podmiotem kościelnym. Założyły ją i prowadzą osoby świeckie należące do Wspólnoty".Musisz to wiedziećBiedronka, Lidl, Ikea i inni usuwają ten towar. Czasami możesz żądać zwrotu kasyNauczyciel płakał, gdy poprawiałCzerwona strefa w połowie śląskich miast. Tu jest najwięcej zachorowańZ tego sprzętu rezygnuje wojsko. AMW ogłasza przetarg atrakcyjnych przedmiotów ZOBACZPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Tekst Pieśni: Otwórz me oczy. Otwórz me oczy, chcę widzieć Jezusa, I być bliżej Niego i kochać goręcej! Otwórz me uszy i naucz mnie słuchać! Otwórz me oczy, Chcę widzieć Jezusa! Pieśń pochodzi ze śpiewnika Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego Wykonuje ją Pan Jarosław Woźniak prowadzący autorski program na youtube, gdzie
"Konieczne jest także niestety sprostowanie pewnych poważnych kłamstw, jakie pojawiły się w oświadczeniu ks. Galusa" - czytamy w najnowszym, szczegółowym oświadczeniu. OŚWIADCZENIE dotyczące działalności ks. Daniela Galusa i „Wspólnoty Miłości i Miłosierdzie Jezusa” Częstochowa, 20 listopada 2020 r. W obliczu ostatnich wydarzeń, zwłaszcza związanych z oświadczeniem rzecznika prasowego Archidiecezji Częstochowskiej z dnia 13 października br., którego bezpośrednim powodem były opublikowane w mediach nagrania wypowiedzi ks. Daniela Galusa, zarówno Arcybiskup Metropolita Częstochowski, jak też Kuria Metropolitalna w Częstochowie i rzecznik Archidiecezji stali się obiektami ataków osób związanych ze „Wspólnotą Miłości i Miłosierdzie Jezusa”. Nadto w związku z komunikatem z dnia 18 listopada br. oraz „oświadczeniem” ks. Galusa zarówno Ksiądz Arcybiskup Wacław Depo oraz Ksiądz Biskup Andrzej Przybylski, jak też pracownicy Kurii Metropolitalnej w Częstochowie zostali przez ks. Galusa oraz identyfikujące się z nim osoby, zaatakowani, oskarżeni i pomówieni, zatem czuję się w obowiązku ukazania złożoności i szerszego kontekstu sprawy, a także przekazania kilku istotnych, choć trudnych faktów, które pozwolą każdemu na właściwą ocenę rzeczywistości. Konieczne jest także niestety sprostowanie pewnych poważnych kłamstw, jakie pojawiły się w owym oświadczeniu ks. Galusa. 1. Przez ostatnie lata do Kurii Metropolitalnej i samego Księdza Arcybiskupa wpływały dziesiątki i setki świadectw nawróceń, uzdrowień, uwolnień i innych przejawów działania Boga w tej grupie i w tym miejscu. Jednocześnie zgłaszały się niepokojąco duże liczby osób, które opowiadały o swoich złych doświadczeniach, zranieniach, krzywdach, o nieprawidłowościach we „Wspólnocie” i o postawie ks. Galusa. Zadaniem biskupa diecezjalnego jest wszystkie takie sygnały sprawdzić, rozeznać i podjąć najwłaściwsze decyzje. Po wytrwałej modlitwie, rozeznaniu i wysłuchaniu rad osób doświadczonych, zdecydowano, że ks. Galus musi gruntownie przemyśleć swoje zamiary i postawę, a zgromadzona wokół niego grupa musi rozważyć swoją sytuację, a także oczyścić się ze zjawisk i nadużyć, jakie się w niej pojawiły. Deklarowane przez ks. Galusa niezastosowanie się do decyzji swego biskupa stanowi akt nieposłuszeństwa. Posłuszeństwo nie tylko przyrzekał w czasie święceń diakonatu i prezbiteratu, ale i wymagał go zawsze bardzo ściśle od członków kierowanej przez siebie „Wspólnoty”, podkreślając często w swych naukach jego rolę, odwołując się do postaci Św. Ojca Pio, Św. Faustyny i innych świętych. Trzeba zaznaczyć, że podjęte wobec ks. Galusa decyzje nie są karą. Karą była udzielona w marcu br. nagana, która była reakcją na jego niedopuszczalne zachowanie. Nagana sama w sobie nie niesie także zakazu pełnienia funkcji kapłańskich. Decyzje zakomunikowane podczas wspomnianego spotkania są rozwiązaniem, które wydaje się być w skomplikowanej sytuacji ks. Galus i skupionej wokół niego grupy, jednym możliwym. Trzeba stanowczo podkreślić, że rozwiązania te nie mają także na celu likwidacji „Wspólnoty”, ale jej uporządkowanie i uregulowanie. Dla znakomitej większości osób gromadzących się na spotkaniach jest ona miejscem autentycznego doświadczenia Boga, pogłębiania swej wiary, słuchania Słowa Bożego, modlitwy i uwielbienia Boga, niemniej w jej funkcjonowanie wkradły się poważne nadużycia. 2. Ks. Daniel Galus jest prezbiterem Archidiecezji Częstochowskiej. Nie jest zakonnikiem ani pustelnikiem (o czym jeszcze w dalszej części. Został wyświecony na diakona dnia 20 maja 2006 r., a na prezbitera dnia 26 maja 2007 r. i tym samym został inkardynowany do Archidiecezji Częstochowskiej, choć w pierwotnym zamiarze był święcony z przeznaczeniem do posługi w istniejącej wówczas „Wspólnocie Pustelników pw. Św. Antoniego Opata”. Wspólnota ta była formą stowarzyszenia, zatem nie była żadnym zakonem lub podobnym instytutem życia konsekrowanego. Daniel Galus trafił do niej po opuszczaniu Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika (paulinów) przed złożeniem ślubów wieczystych. Za aprobatą Księdza Arcybiskupa Stanisława Nowaka, ówczesnego Metropolity Częstochowskiego, rozpoczął życie w grupie pustelników, którzy od początku lat dziewięćdziesiątych minionego wieku zaczęli osiedlać się w lasach w pobliżu miejscowości Czatachowa. Mimo właściwego pustelnikom stylu życia, czyli surowszego odsunięcia się od świata, milczenia, odosobnienia, gorliwej modlitwy i pokuty w poświęceniu swojego życia na chwałę Boga i zbawienie świata (por. kan. 603 KPK) Ks. Galus podjął kontakty ze „Wspólnotą Przymierza Rodzin «Mamre»”, która po pewnym czasie na skutek pojawiających się trudności i problemów zakończyła z nim współpracę. Wówczas to grupa wiernych z okolic Myszkowa zaczęła gromadzić się na spotkaniach w Pustelni w Czatachowej. Grupa ta miała charakter modlitewny, z czasem się rozrastała, zyskując dla swej działalności przychylność Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego. Coraz liczniejsze spotkania spowodowały jednak zakłócenie dotychczasowego charakteru Pustelni, wobec czego Wspólnota Pustelników przestała faktycznie istnieć, a w dniu 1 lipca 2016 r., po wygaśnięciu statutów nadanych ad experimentum, zakończyła swe istnienie także formalnie. W dniu 12 czerwca 2017 r. ks. Galus przekazał Arcybiskupowi Metropolicie Częstochowskiemu oświadczenie, że nie jest pustelnikiem (nigdy faktycznie nie złożył ślubów pustelniczych), ani nie zamierza nim być. Nie jest prawdą, że nie może opuścić Pustelni, ponieważ byłoby to, rzekomo, złamanie prawa. Jako kapłan diecezjalny (bo takim jest według prawa), może być swobodnie przenoszony według uznania swego biskupa diecezjalnego. Powoływanie się na takie nieistniejące prawo kościelne, które tego zabrania jest nieprawdą i manipulacją. Ks. Galus istotnie zobowiązywał się do prowadzenia życia pustelniczego, ale porzucił je podejmując działalność stojącą w zupełnej sprzeczności z charakterem życia eremickiego. Podczas święceń diakonatu i prezbiteratu ks. Galus zobowiązał się do posłuszeństwa swemu biskupowi i tym, którzy go na tym urzędzie zastąpią („Czy mnie i moim następcom przyrzekasz cześć i posłuszeństwo?” „Przyrzekam!” – z obrzędu święceń), a także tym, którzy z upoważnienia i delegacji biskupa działają. Niezależnie od niemających żadnych skutków prawnych zobowiązań co do miejsca pobytu, złożonych Księdzu Arcybiskupowi Stanisławowi Nowakowi, ks. Galus jest zobligowany swoimi przyrzeczeniami do podporządkowania się decyzjom swego obecnego ordynariusza. 3. Jako datę swego powstania „Wspólnota Miłości i Miłosierdzie Jezusa” podaje dzień 5 lutego 2010 r., choć nie stało się to na mocy żadnej decyzji biskupa miejsca. „Wspólnota Miłości i Miłosierdzie Jezusa” formalnie zatem nigdy nie powstała, ponieważ nie otrzymała zatwierdzenia uprawnionej władzy kościelnej. Od początku ks. Galus, lider powstałej grupy, został zobowiązany do stworzenia statutu i przedłożenia go do zatwierdzenia. Projekt statutu złożony w roku 2013 nie został zaakceptowany z powodu niespełniania przez niego wymogów formalnych i merytorycznych. Od tego momentu ks. Galus nie wykazał żadnej aktywności w celu wypracowania nowego statutu. W roku 2016 pracownik Kancelarii Kurii Metropolitalnej został wyznaczony do pomocy w tym zadaniu. W osobistym spotkaniu z ks. Galusem oraz wiceprezes stworzonej przez niego fundacji zaoferował pełną pomoc w opracowaniu statutu, a wspomniani zobowiązali się do współpracy. Współpraca ze strony Ks. Galusa nie została jednak nigdy podjęta, zatem powtarzające się w przekazach informacje o tym, iż rzekomo Kuria Metropolitalna blokuje zatwierdzenie statutu lub przedłożonego dotychczas nie zatwierdziła, są zdecydowanie nieprawdziwe. 4. Teren tzw. Pustelni w Czatachowej jest w całości własnością Archidiecezji Częstochowskiej, która zakupiła grunt i wybudowała znajdujące się na nim sam ks. Galus, ani „Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa”, ani też „Fundacja Anioł Miłosierdzia” nie są jej właścicielami i nie mają praw do rozporządzania nią, decydowania o tym kto tam przebywa lub posługuje. Bez wiedzy i zgody ordynariusza miejsca w Pustelni bezprawnie zamieszkiwali i posługiwali obcy duchowni, w tym suspendowany obecnie kapłan z innej diecezji, a w kaplicy (!) działała bez stosownych zezwoleń i weryfikacji uprawnień poradnia psychologiczno - pedagogiczna. W związku ze zgłoszeniami dotyczącymi naruszenia podczas spotkań na terenie Pustelni zasad bezpieczeństwa w związku z pandemią, Policja zmuszona była podjąć interwencje. Z poszanowaniem charakteru miejsca starali się swoje czynności wypełnić w sposób odpowiedni do okoliczności. Na prośbę Policji Ksiądz Arcybiskup upoważnił proboszcza miejscowej parafii, ks. Stanisława Kotyla, do reprezentowania go jako właściciela terenu. Ponadto, ponieważ kościół na terenie Pustelni jest świątynią w jurysdykcji proboszcza miejsca, ma on prawo nieskrępowanego i niczym nieograniczonego wstępu na teren Pustelni, do kościoła i do kaplicy. Funkcjonariusze Policji oraz Ksiądz Proboszcz spotkali się z obelgami ze strony wiernych oraz atakiem słownym ze strony ks. Galusa. Trzeba nadmienić, że wszyscy duchowni Archidiecezji Częstochowskiej już w marcu br. zostali zobowiązani do stosowania zarówno określonych przez władze państwowe zasad bezpieczeństwa, jak też do szczegółowych reguł podanych w zarządzeniach Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego. 5. Dla lepszej i pełniejszej analizy sprawy, w roku 2014 została powołana specjalna komisja, która za zadanie miała zająć się zarówno kwestią Wspólnoty Pustelników, jak i wyrosłej obok niej „Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa”. Zakończenie istnienia Wspólnoty Pustelników (o czym wyżej), sprawiło, że ten aspekt przestał być aktualny. Aspekt „Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa” był analizowany. Komisja przedstawiła Arcybiskupowi Metropolicie Częstochowskiemu swoje wnioski, które zawierały analizę prawną tejże grupy oraz statusu ks. Galusa, Pustelni i treści nauczania ks. Galusa zawartego w nagraniach i w publikacjach. Ksiądz Biskup Andrzej Czaja, Biskup Opolski, przewodniczący Komisji Nauki Wiary KEP, w roku 2014 przeprowadził teologiczne badanie nauczania ks. Galusa i treści publikowanych w wydawanym przez „Wspólnotę” miesięczniku „Ogień Jezusa”. Odnosząc się do treści zamieszczanych w tymże periodyku stwierdził: „[…] największym mankamentem czasopisma zdaje się być bezustanne odwoływanie się w wielu tekstach do autorytetu o. Daniela Galusa, którego każdemu słowu i gestowi przypisuje się przesadne znaczenie, postrzegając go niemal jako proroka naszych czasów. To swoisty kult jednostki, który budzi niepokój, bo jest przecież jednym ze znamion sekty” (źródło: W dniu 3 kwietnia 2017 r. Arcybiskup Metropolita Częstochowski wydał komunikat, w którym przypomniał, że ks. Galus jest prezbiterem Archidiecezji Częstochowskiej, a także, że „Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa” nie posiada dotąd kościelnego zatwierdzenia. Ponadto wskazał, że właściwe byłoby w obliczu nieuregulowania sytuacji tejże grupy oraz pewnych wątpliwości, powstrzymanie się od organizowania wyjazdów na spotkania modlitewne organizowane przez ks. Galusa oraz „Wspólnotę Miłość i Miłosierdzie Jezusa” do czasu zakończenia prac Komisji, wydania orzeczenia na temat jej działalności. 6. W dniu 30 kwietnia 2012 r. została powołana fundacja pod nazwą „Miłośći Miłosierdzie Jezusa”, która to nazwa została wkrótce zmieniona na „Anioł Miłosierdzia”. Fundację powołał ks. Galus (naruszając tym samym obowiązujące prawo, bowiem działał nie tylko bez zgody swego biskupa, ale wbrew wydanym w tej kwestii postanowieniom), by - posiadając osobowość prawną - umożliwiać prowadzenie przez „Wspólnotę Miłości i Miłosierdzie Jezusa” działalności (organizacja spotkań, działalność handlowa itp.). Rada fundacji oraz jej zarząd zostały wyznaczone przez ks. Galusa. Sama fundacja, jako niezależna od Kościoła i prowadzona przez osoby świeckie, nie podlegała w żaden sposób Archidiecezji Częstochowskiej ani Arcybiskupowi Metropolicie Częstochowskiemu. Na nasze wyraźne żądanie fundacja zmieniła niektóre zapisy swego statutu, które budziły największe zaniepokojenie lub wkraczały z kompetencje władz kościelnych. W sierpniu 2017 roku fundacja „Anioł Miłosierdzia” rozpoczęła nieopodal Pustelni budowę tzw. „Domu Maryi”, który w zamyśle miał być „domem nowej ewangelizacji”. Oficjalnie budynek ten jest ośrodkiem agroturystycznym, ponieważ ani ks. Galus, ani fundacja nie uzyskali na to przedsięwzięcie zgody Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego. Po ukończeniu pewnego etapu budowy zwrócono się do Księdza Arcybiskupao pobłogosławienie znajdującej się w budynku „kaplicy”, czego ten - wobec samowolnego działania - stanowczo odmówił. Fundacja prowadziła także działalność handlową, rozprowadzając wśród uczestników spotkań książki, prasę i dewocjonalia. Reprezentowała także „Wspólnotę Miłości i Miłosierdzie Jezusa” w organizowaniu spotkań. W związku z konfliktem z radą i zarządem „Fundacji Anioł Miłosierdzia”, Ks. Galus powołał (znów bez wymaganej zgody swego ordynariusza) nową, drugą fundację, a wkrótce trzecią, pod nazwą „Źródło Miłosierdzia” (formalnie zarejestrowaną w dniu 23 września 2020 r., nie figuruje jeszcze w KRS) informując, że od tego czasu to ona jest jedyną współpracującą ze „Wspólnotą Miłość i Miłosierdzie Jezusa”, a poprzednia („Anioł Miłosierdzia”) powinna znajdować się w stanie likwidacji. Ks. Galus próbował wymóc na zarządzie fundacji „Anioł Miłosierdzia” przekazanie jej majątku (zwłaszcza wspomnianego „Domu Maryi”) nowopowstałej fundacji „Źródło Miłosierdzia”, co jest niemożliwe w polskim porządku prawnym i stanowiłoby poważne naruszenie prawa. Członkowie rady i zarządu fundacji spotkali się z licznymi oskarżeniami i wypowiedziami godzącymi w ich dobro. W dniu 22 września br., na swą gorącą prośbę, spotkali się z Arcybiskupem Metropolitą Częstochowskim, Biskupem Andrzejem Przybylskim oraz kanclerzem i wicekanclerzem Kurii, aby poinformować o tych faktach, przekazując także inne, ważne informacje o licznych niepokojących działaniach podejmowanych przez ks. Galusa bez wiedzy i zgody swego biskupa. Wobec ujawnionych faktów wyrazili żal za dotychczasowe działania bez wiedzy i zgody władz kościelnych oraz zadeklarowali pełne posłuszeństwo w dalszej działalności. 7. Do grudnia minionego roku „Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa” otrzymywała zgody na organizowanie spotkań modlitewnych i sprawowanie Mszy świętej poza miejscem świętym (dotyczyło to choćby spotkań w hali sportowej). Wcześniej, za aprobatą Księdza Arcybiskupa, spotkania odbywały się w Sanktuarium Św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce. Od grudnia 2019 r. zgody takie nie są już wydawane. Ksiądz Arcybiskup Wacław Depo, Metropolita Częstochowski, trzykrotnie uczestniczył w spotkaniach „Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa”. Jego obecność nie była jednak nigdy formą pełnej akceptacji i pośredniego zatwierdzenia tejże grupy. Jako biskup diecezjalny jest zobowiązany do troski o wszelkie grupy i wszelką działalność duszpasterską i apostolską na terenie swojej diecezji. Uczestnictwo w spotkaniach było zatem wyrazem troski o grupę i swoistą „misją dobrej woli”. Ponadto kilkukrotnie Ksiądz Arcybiskup spotykał się z ks. Galusem i oferował pomoc w ostatecznym uregulowaniu jego sytuacji i statusu „Wspólnoty”. Jako delegat do tej sprawy został wyznaczony Ksiądz Biskup Andrzej Przybylski, który także spotkał się z ks. Galusem. Nie jest więc prawdą, że Ksiądz Arcybiskup i Kuria nie pomagały w uporządkowaniu sytuacji. Także poprzedni proboszcz Parafii w Żarkach, ks. Jan Wajs, posiadał stosowne pełnomocnictwa Archidiecezji Częstochowskiej do działań związanych z materialną stroną funkcjonowania Pustelni. 8. W związku z napływającymi do Kurii Metropolitalnej w Częstochowie informacjami o tym, że ks. Daniel Galus neguje regulacje państwowe i kościelne dotyczące zasad bezpieczeństwa w czasie pandemii, podjęte zostały działania zmierzające do zweryfikowania tychże oskarżeń. Znalazły one swoje potwierdzenie w nagraniach dostarczonych do Kurii oraz opublikowanych w Internecie. Ponieważ wypowiedzi i nie respektowanie przez ks. Galusa zasad bezpieczeństwa zostały potwierdzone, otrzymał on naganę kanoniczną (kan. 1339 § 2 KPK). Ponadto został zobowiązany do odwołania niewłaściwych wypowiedzi i przeprosin za spowodowane zamieszanie poprzez umieszczenie ich na stronie internetowej „Wspólnoty Miłości i Miłosierdzie Jezusa” (czego nie uczynił), a także do ścisłego stosowania się do wszelkich zarządzeń kościelnych i państwowych (czego także nie uczynił). Ks. Galus za pośrednictwem świeckiej kancelarii adwokackiej i adwokata przedłożył swemu biskupowi pismo z wezwaniem do przeprosin oraz odstąpienia od nakazów nałożonych we wspomnianym dekrecie. Trzeba tu zaznaczyć, że ks. Galus odmawiał osobistego kontaktu ze swym biskupem i jego delegatem (Księdzem Biskupem Andrzejem Przybylskim), korzystając z pośrednictwa wspomnianego adwokata i pism adwokackich. Także po publikacji oświadczenia z dnia 13 października br. za pośrednictwem kancelarii adwokackiej, ks. Galus przesłał pismo do rzecznika prasowego Archidiecezji Częstochowskiej, żądając od niego opublikowania przeprosin na stronie internetowej Archidiecezji oraz jednego z dzienników, który opublikował wypowiedź rzecznika rzekomo naruszającą jego dobra osobiste. 9. W spotkaniu w Kurii Metropolitalnej w dniu 17 listopada br., oprócz Księdza Arcybiskupa Wacława Depo, uczestniczył Ksiądz Biskup Andrzej Przybylski, jako specjalny delegat Metropolity Częstochowskiego do tej sprawy. Na żądanie Księdza Daniela Galusa w spotkaniu brała udział także Pani Agnieszka Maćkówka, którą przedstawił jako swego pełnomocnika. Księdzu Galusowi zostały odczytane decyzje, które stanowczo odrzucił i zadeklarował niepodporządkowanie się im. Nie przyjął także dokumentu, ale przekazanie jego treści wobec świadków stanowi skuteczne powiadomienie i zobowiązuje do zastosowania się do decyzji. Podczas tego spotkania ks. Galus wielokrotnie ubliżał obu obecnym biskupom, podniesionym głosem, wysuwał pod adresem Księży Biskupów groźby i oskarżenia o rzekome przestępstwa (o czym została niezwłocznie powiadomiona Nuncjatura Apostolska w Polsce). Napawa przykrością i bólem, że ks. Galus będąc kapłanem nie tylko interpretuje fakty, powołuje się na nieistniejące przepisy prawa, nie tylko ucieka się do kłamstw czy znieważa biskupów i ich współpracowników, ale nade wszystko stawia siebie oraz ludzi, którzy mu zaufali, w postawie buntu wobec swego biskupa. Z przykrością także informujemy o wszystkich przedstawionych tu faktach i okolicznościach, które mogą bulwersować lub nawet gorszyć, ale wobec niesprawiedliwego ataku i nieprawdziwych oskarżeń uznaliśmy za właściwe, by o nich opowiedzieć i je upublicznić. W obliczu kolejnych gróźb pozwów lub negowania treści niniejszego oświadczenia, informuję że wszelkie przytoczone wyżej fakty znajdują swe potwierdzenie w dokumentach będących w posiadaniu Kurii Metropolitalnej w Częstochowie i mogą posłużyć ukazaniu prawdy oraz obronie dobrego imienia osób. Ks. Mariusz BAKALARZ rzecznik prasowy Archidiecezji Częstochowskiej