Tuż przed "Miastem Ślepców" ukończył pracę na planie filmu Rian Johnson "The Brother's Bloom, gdzie pracował z Adrienem Brody, Rachel Weisz i Rinko Kikuchi. Zagra w nim rolę starszego z braci, oszusta współpracującego z Brodym. Mogliśmy go oglądać w filmie "Droga do przebaczenia", w którym wystąpił razem z Joaquinem Phoenixem. Jestem legendą (ang. I Am Legend) – amerykański film fabularny (horror postapokaliptyczny) z 2007 roku, wyreżyserowany przez Francisa Lawrence’a, w którym 57 KB (5425 słów) - 11:31, 3 lip 2022Jestem legendą – powieść Richarda Mathesona, Jestem legendą – amerykański film z 2007 187 bajtów (11 słów) - 01:18, 18 cze 2019Jestem legendą (ang. I Am Legend) – post-apokaliptyczna powieść grozy amerykańskiego pisarza Richarda Mathesona, wydana 17 sierpnia 1954 roku. Uznana za 2 KB (105 słów) - 16:45, 18 lut 2022Grała w filmach Miasto Boga (2002), Cidade Baixa (2005), Jestem legendą (2007). Jest siostrzenicą Sônii. Alice Braga przyszła na świat w aktorskiej 8 KB (514 słów) - 01:19, 31 paź 2021albo po prostu pustkowie pełne ruin i pozostałości dawnej cywilizacji (Jestem legendą). Najczęściej wykorzystywane motywy w fantastyce postapokaliptycznej: 11 KB (993 słowa) - 17:28, 8 lip 2022Jadena Smitha. Na wielkim ekranie zadebiutowała w 2007 roku, w filmie Jestem legendą. Następnie pojawiła się między innymi w obrazie Kit Kittredge: Amerykańska 13 KB (690 słów) - 15:16, 17 kwi 2022, Jestem mordercą, wyd. DVD, Next Film, 2016 . Jestem mordercą w bazie PawełP. Piotrowicz PawełP., Maciej Pieprzyca, reżyser „Jestem mordercą”: 20 KB (1548 słów) - 13:00, 14 mar 2022chrześcijaństwa, przy czym sukces ten utożsamiał ze świętością. W audiobooku Jestem legendą powołuje się na przykład biblijnego Józefa, który ma być przykładem 12 KB (966 słów) - 14:43, 7 maj 2022głównej. Adaptacja powieści Richarda Mathesona Jestem legendą. Lekarz Robert Neville (Charlton Heston) jest jednym z nielicznych, którzy ocaleli po wybuchu 4 KB (222 słowa) - 13:22, 20 sty 20222021-08-11]. [zarchiwizowane z tego adresu (2021-11-13)]. Ja jestem Groot w bazie Filmweb Ja jestem Groot w bazie IMDb (ang.) p d e Filmowe Uniwersum Marvela 14 KB (689 słów) - 11:08, 30 lip 2022Boulevard. Cztery dni później premierę miał kolejny film z jego udziałem, Jestem legendą. Jeden z recenzentów napisał, że sukces komercyjny obrazu „ugruntował 24 KB (2221 słów) - 20:26, 18 kwi 2022Potter i Książę Półkrwi (Harry Potter and the Half-Blood Prince) 2007 Jestem legendą 2007 Harry Potter i Zakon Feniksa (Harry Potter and the Order of the 4 KB (291 słów) - 00:43, 31 paź 2021filmach Jestem najlepsza. Ja, Tonya (2017) oraz Gorący temat (2019). Zagrała też w filmach: Wilk z Wall Street (2013), Tarzan: Legenda (2016), Legion 19 KB (1194 słowa) - 20:05, 11 lip 2022kontynuacjach filmu, w tym Faceci w czerni II i Faceci w czerni III. Smith jest założycielem wytwórni filmowo-telewizyjno-płytowej Overbrook Entertainment 14 KB (363 słowa) - 07:06, 19 maj 2022Order of the Phoenix), jako profesor Sybilla Trelawney 2007: Jestem legendą (I Am Legend), jako dr Alice Krippin (niewymieniona w czołówce) 2008: Powrót 10 KB (950 słów) - 13:56, 6 maj 2022seria wydawnicza wydawnictwa Mag, publikowana od 2015 roku. Prezentowana jest w niej fantastyka naukowa. Seria została zapoczątkowana książkami Wszyscy 6 KB (256 słów) - 21:41, 19 maj 2022Zdarzenie, Michael Clayton, Krwawy diament, Wojna Charliego Wilsona i Jestem legendą. Krążyły plotki, które zostały potwierdzone, że Howard napisze muzykę 11 KB (702 słowa) - 14:28, 28 cze 2022Brookliński Most pojawia się również w wielu filmach, np. „Idealny facet”, „Jestem legendą”, „Godzilla” (zniszczony most był ważnym elementem scenografii), „Seks 9 KB (753 słowa) - 21:39, 2 kwi 2022dziełem jest powieść Jestem legendą, na podstawie której powstał szereg adaptacji, w tym film o tym samym tytule z Willem Smithem w roli głównej. Jestem legendą 5 KB (385 słów) - 23:30, 16 mar 2022reżyseria: Steve Balderson, Samuel K. Day, Wesley Holthaus, Joe Martin) Jestem legendą (głos, 2007, horror science-fiction, reżyseria: Francis Lawrence) L'âge 12 KB (946 słów) - 14:51, 20 gru 2021polecił autorom publikacji odpieprzyć się od Wałęsy. Michnik argumentował: jestem po ludzku przerażony. Odczuwam gorycz i niesmak. Nie wyobrażałem sobie, 29 KB (3138 słów) - 14:06, 22 lip 2022dopiero 10 lat później. Pracował nad scenariuszem do prequela filmu Jestem legendą, jednak reżyser Francis Lawrence stwierdził w maju 2011 roku, że nie 5 KB (360 słów) - 08:16, 12 kwi 2022& Half 2004 Anakondy: Polowanie na Krwawą Orchideę Gail Stern 2007 Jestem legendą Zoe Neville 2009 Black Dynamite Gloria 2009 Pastor Brown Jessica „Jesse” 5 KB (114 słów) - 11:07, 7 kwi 2022Los Angeles jako Dave Randall 2007: Sexlista 101 jako Lester 2007: Jestem legendą jako Alpha Male 2007: Strażacki pies jako Trey Falcon 2008: Punisher: 7 KB (619 słów) - 06:43, 31 paź 2021mężczyznę tak, by się nawet nie zorientował – Michele Weiner-Davis Jestem legendą – Richard Matheson Kamień smutku – John Ward Kamyk na niebie – Isaac 7 KB (628 słów) - 23:19, 28 lis 2021Ich bin ein Berliner („jestem berlińczykiem”) – cytat z przemówienia Johna F. Kennedy’ego 26 czerwca 1963 przed ratuszem dzielnicy Schöneberg w Berlinie 8 KB (737 słów) - 20:17, 9 kwi 2022upadłych jako forma Starscreama i maszyna USAF, Obcy kontra Predator 2, Jestem Legendą podczas burzenia mostów w Nowym Jorku, w serialu Detektyw Monk w 4 sezonie 40 KB (3917 słów) - 18:43, 19 lip 2022Transcriber 2007 Suburban Girl Katie 2007 Mercy Joyce krótkometr. 2007 Jestem legendą ewakuowana kobieta 2008 Understudy, TheThe Understudy Rebecca 2008 Rachel 6 KB (134 słowa) - 00:19, 5 maj 2022zniewaga (Naked Gun 33 1/3: The Final Insult) jako ona sama 1994: Jestem legendą (I Am Legend) jako ona sama 1995: Ulubione grzechy śmiertelne (Favorite Deadly 17 KB (1630 słów) - 22:03, 13 lip 2022Makbet z zagłębia. „Jestem mordercą” Macieja Pieprzycy, Edukacja Filmowa [dostęp 2021-07-18] (pol.). AgnieszkaA. Woch AgnieszkaA., „Jestem mordercą” – reż 13 KB (1053 słowa) - 14:08, 2 gru 2021– Christian Bale (Patrick Bateman) mieszka na 55 West 81st Street. Jestem legendą Spider-Man Elf (film) Hannah i jej siostry Masz wiadomość Plotkara Jak 3 KB (277 słów) - 20:43, 17 lip 2022podobnego do boga. O sobie, kontynuuje Dawkins: „Jestem agnostykiem tylko w takim zakresie, w jakim jestem agnostykiem o wróżkach na dole ogrodu”. Dawkins 13 KB (1323 słowa) - 08:31, 4 paź 2021niskobudżetowych, najczęściej przeznaczonych bezpośrednio na DVD. Studio znane jest z niskobudżetowych wersji hollywoodzkich hitów, które prasa amerykańska określiła 13 KB (577 słów) - 19:55, 3 lip 2022(Gridiron Gang, 2006) Evan Wszechmogący (Evan Almighty, 2007) Jestem legendą (I Am Legend, 2007) 8 części prawdy (Vantage Point, 2008) Bal maturalny (Prom 8 KB (724 słowa) - 17:34, 16 paź 2021gdyby…? (2021), Hawkeye (2021), Moon Knight (2022), Ms. Marvel (2022), Ja jestem Groot (2022) i Mecenas She-Hulk (2022). W skład V Fazy wchodzą zapowiedziane: 156 KB (12 016 słów) - 22:19, 26 lip 2022zapowiedziany został spin-off serialu, Marvel Zombies. Osobny artykuł: Ja jestem Groot. Ja jestem Groot (oryg. I am Groot) to seria krótkometrażówek przedstawiająca 102 KB (5948 słów) - 20:06, 27 lip 2022Monachium. Jestem przekonany, że w najbliższych dniach osiągniemy tutaj naprawdę dużo. To jeden z trzech największych klubów na świecie i jestem dumny z 405 KB (31 370 słów) - 19:38, 27 lip 20222022 Pisarka jest organizatorką ogólnopolskich konkursów literackich. Odpowiada za konkurs „Jestem legendą”, którego zwieńczeniem jest jedna z najobszerniejszych 15 KB (1315 słów) - 12:00, 24 sty 2022adresu (2014-02-01)]. Bartosz Pokrzywiński: Nowy Ford F-150 (2015) – jestem legendą. 2014-01-14. [dostęp 2014-01-21]. 2018 Ford F-150 Adds 56 KB (3079 słów) - 22:29, 11 kwi 2022Goblin Tower, Land of Unreason Richard Matheson: Bid Time Return, Jestem legendą (I Am Legend) E. Hoffmann Price: Przez bramy srebrnego klucza (Through the 21 KB (2236 słów) - 20:30, 16 lut 2022projektów, jak Siedem (Seven, 1995), Pearl Harbor (2001) czy Jestem legendą (I Am Legend, 2007). Michael Kaplan w bazie IMDb (ang.) Kontrola autorytatywna (osoba): 2 KB (108 słów) - 15:31, 28 lis 2021(Angels & Demons) – scenariusz 2008: Hancock – produkcja 2007: Jestem legendą (I Am Legend) – scenariusz i produkcja 2006: Kod da Vinci (The Da Vinci Code) 4 KB (274 słowa) - 10:55, 4 lip 2022! Piosenka Bedoesa HITEM!, [dostęp 2019-11-17] . „Jestem dumny, że jestem Polakiem. Nie przeszkadza mi chłopak z chłopakiem” – nowy singiel 64 KB (3140 słów) - 14:10, 19 lip 2022Studio przez Bryana Konietzko i Michaela Dante DiMartino. Jest to sequel serialu Awatar: Legenda Aanga z lat 2005–2008. Jego światowa premiera odbyła się 27 KB (2791 słów) - 18:15, 21 lip 2022Tomka Komendy (2020) oraz za drugoplanową w filmie Jestem mordercą (2016). Jej ojciec był marynarzem. Jest absolwentką V LO w Szczecinie. W 1994 ukończyła 21 KB (905 słów) - 22:01, 17 lip 2022tym samym roku zadebiutował na dużym ekranie w filmie Macieja Pieprzycy Jestem mordercą. W 2017 partnerował Bogusławowi Lindzie w roli ucznia Władysława 9 KB (303 słowa) - 15:13, 28 mar 2022ja jestem ten, któremu służysz pomagając innym. Najstarszym dowodem kultu św. Krzysztofa z Licji jest napis z 452 roku w Nikomedii, w którym jest mowa 9 KB (637 słów) - 14:18, 28 maj 2022Potter i Zakon Feniksa (częściowo w 3-D) Transformers Beowulf (3-D) Jestem legendą U2 3D Kroniki Spiderwick Rolling Stones w blasku świateł Speed Racer 3 KB (273 słowa) - 11:58, 16 lip 2022Nieskończoności. Pierwszym filmem Fazy IV jest Czarna Wdowa (2021), a następnie pojawiły się Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni (2021), Eternals (2021) 291 KB (17 961 słów) - 00:39, 31 lip 2022Ziemi (1964), będącym pierwszą ekranizacją powieści Richarda Mathesona, Jestem legendą. W 1968 sportretował polującego na czarownice Matthew Hopkinsa w Pogromcy 56 KB (4221 słów) - 20:34, 3 lip 2022

Warner Bros. nie zwalnia tempa. Po prezentacji ostatniego zwiastuna do filmu Fantastyczne Zwierzęta 3: Tajemnice Dumbledore’a oraz informacji o wycofaniu swoich premier z Rosji w związku z inwazją wojenną w Ukrainie, dziś informuje o sequelu Jestem Legendą, filmu postapokaliptycznego, w którym Will Smith zagra główną rolę.

Dość przypadkowo obejrzany przeze mnie zwiastun filmu „Jestem Legendą” (2007 r.) zapowiadał dość interesujące, klimatyczne dzieło science-fiction. Zainteresowałem się filmem i przetrząsnąłem sieć w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie – z kim to przyjdzie walczyć głównemu bohaterowi? Cóż, nic oryginalnego – zmutowani mieszkańcy zainfekowani wyjątkowo zaraźliwym wirusem. Przecież już spotkaliśmy się z tym wielokrotnie, chociażby w rewelacyjnym „28 dni później”, czy „Resident Evil”. Dodatkowo rola główna obsadzona przez dość „popcornowego” aktora (Will Smith) zapowiadała kolejne marne hollywoodzkie kino, naładowane patosem oraz nasycone płytką treścią i głupawymi tekstami bohaterów. Nic zatem dziwnego, że opuściłem premierę kinową. Szczerze powiedziawszy pragnąłem całkowicie darować sobie seans filmowy, na szczęście zmieniłem zdanie :). Amerykańskie kino potrafi czasem zaskoczyć. Dobre opinie znajomych, którzy przetrwali wizytę w kinie, skłoniły mnie do zmiany zdania i muszę przyznać, że decyzji tej absolutnie nie żałuję. Film bowiem okazał się dobry oraz także wyjątkowo mało amerykański. Tytuł zagraniczny: I Am Legend Tytuł polski: Jestem legendą Premiera w Polsce: 11 stycznia 2008 Reżyseria: Francis Lawrence Scenariusz: Akiva Goldsman, Mark Protosevich Na podstawie powieści: „Jestem legendą” autorstwa Richarda Mathesona FILM JESTEM LEGENDĄ – RECENZJA / OPINIA Spodziewałem się najgorszych rzeczy – skupienia się twórców na brutalności scen, szokowaniu widza litrami krwi i armią bezdusznych zombie na pierwszym planie, jak to miałem niemiłą „przyjemność” oglądania w słabym „28 tygodni później”. Na szczęście w „Jestem legendą” twórcy zdecydowali się pójść w zupełnie inną stronę i skupili się głównie na przedstawieniu ludzkiej psychiki, poddanej dość niecodziennym próbom. Kierunek bardzo dobry. Naturalnie inną kwestią jest, czy udało się postawione założenie spełnić, ale może najpierw skupię się tylko na pozytywach filmu. Film bardzo dobrze się ogląda – nawet na krótką chwilę nie wdziera się nuda, fabuła wciąga, a wręcz wchłania widza. To jest zaskakujące, gdyż przez 3/4 filmu oglądamy jedynie sceny samotnego życia człowieka w opustoszałem aglomeracji. Zdawać by się mogło, że niewiele się dzieje. Mijają kolejne dni – bohater przeżywa je będąc niewolnikiem rutyny, skutecznie unikając wszelkich niebezpieczeństw i czując się nad wyraz bezpiecznie w swojej prywatnej twierdzy. Jednak sposób przedstawienia okolicy – wyludnionego miasta oraz samotnej walki bohatera o utrzymanie równowagi psychicznej i przetrwanie w tej dosłownej „miejskiej dżungli” jest na swój sposób fascynujący i nie pozwala oderwać wzroku od ekranu. Dużym plusem filmu jest rezygnacja z kreowania wizerunku superbohatera – niezniszczalnego nadczłowieka o niewiarygodnych zdolnościach. W „Jestem legendą” mamy do czynienia z realistycznym obrazem człowieka, który musiał się dostosować do nietypowych warunków. Dobrze przedstawiono, jak ciężko było mu dostosować się do zmian. Przetrwał nie dzięki skutecznemu zwalczaniu zainfekowanych, ale dzięki skutecznemu ich unikaniu. Co więcej, zabijanie zarażonych nie było w ogóle jego celem (prócz jednej chwili słabości), gdyż pragnął przede wszystkim im pomóc, odnaleźć lekarstwo i powstrzymać pandemię. Kolejnym dobrym pomysłem było przedstawienie zainfekowanych, jako odrębną, inteligentną i kreatywną rasę, kierującą się własnymi zależnościami społecznymi oraz uczącą się na własnych błędach. Nie pamiętam, aby w którymkolwiek wcześniejszym filmie o podobnej tematyce pozwolono sobie na równie „ludzkie” zobrazowanie zombie, przy jednoczesnym zachowaniu ich zwierzęcej agresji. źródło: Największym plusem filmu są wspaniałe zdjęcia pustego Nowego Jorku, zdziczałego, zarośniętego i rozsypującego się. W tym elemencie film przewyższa nawet bardzo dobrze przedstawioną wizję wyludnionego Londynu znaną z „28 dni później”. Twórcy filmu niemal całkowicie zrezygnowali z podkładu muzycznego, co wycisza widza i ułatwia wczucie się w rolę ostatniego człowieka na Ziemi, osaczonego przez pustkę. Narasta zatem – tak lubiany przeze mnie – postapokaliptyczny klimat, który jednak mógłby być jeszcze mocniej zaakcentowany, gdyby właśnie odpowiednio dobrać i częściej wykorzystywać różne motywy muzyczne. Zaczynam zatem mówić o wadach filmu, a tych niestety jest sporo. Po pierwsze – cała masa niespójności i nielogiczności wynikających najprawdopodobniej z decyzji reżysera o nie wgłębianie się w szczegóły. Reżyser wolał skupić się na aspekcie psychologicznym odnoszącym się do głównego bohatera, niż wyjaśniać specyfikę chociażby zachowań samych zarażonych. Niektóre zwroty akcji mogą zatem wydawać się mało prawdopodobne, a być może wystarczyło przedłużyć film o kilka scen wprowadzających do następnych wydarzeń. Na osobny akapit w negatywach zasłużyły same kreatury. Zrezygnowano tutaj z charakteryzacji aktorów z krwi i kości na rzecz efektów komputerowych. Troszkę strzelono sobie w stopę, gdyż użycie CGI zniszczyło wiarygodność postaci zarażonych, a przemiana ludzi w łyse i blade twory tego wrażenia na pewno nie poprawiło. Nie mam zastrzeżeń do animacji ruchów tych postaci (może oprócz zbyt szeroko otwieranych szczęk), lecz do samej kreacji ich wizerunku. Zarażeni zamiast wywoływać grozę, powodują raczej zażenowanie. Mamy zatem kolejną niepotrzebną skazę w odbiorze filmu, niemniej do postaci zarażonych ostatecznie da się przyzwyczaić – pod koniec filmu nie zwracałem już uwagi na ich ułomności. Film „I Am Legend” przez większość czasu trwania jest moim zdaniem bardzo równy, należyty poziom jest długo utrzymywany, napięcie rośnie i jest umiejętnie potęgowane. Niestety w momencie kulminacyjnym odnosi się wrażenie, jakby twórcy nagle obudzili się i nie chcąc przekroczyć wyznaczonej wcześniej długości filmu, postanowili go zakończyć w trzech (w sumie dwuminutowych) scenach. Przedziwne, zastanawiające i niestety bardzo psujące końcową opinię o filmie. Cały, mozolnie budowany klimat oraz psychologiczna głębia, rozbiły się o banalne zakończenie w iście hollywoodzkim stylu. Wielka szkoda, gdyż „Jestem legendą” mógłby trwać nawet jeszcze pół godziny dłużej. Pozwoliłoby to zachować równy poziom i stopniowo doprowadziłoby do zakończenia. Tymczasem zepchnięto widza w przepaść błyskawicznego zakończenia tematu. W efekcie nikomu w kinie nie było śpieszno, aby opuszczać salę, gdy pojawiły się napisy końcowe. Ludzie zostali jakby nie mogąc uwierzyć, iż film się już skończył. Podsumowując: „Jestem legendą” to dość porządne kino z dobrą grą aktorską W. Smitha, z trzymającą w napięciu fabułą, bardzo dobrymi zdjęciami i godnym zapamiętania klimatem. Nie jest jednocześnie filmem przeznaczonym dla fanów wodotrysków w postaci efektów specjalnych, a także przemocy, brutalności, czy dynamicznej akcji, nasączonej litrami krwi na dużym ekranie. Nie jest filmem również dla miłośników dreszczowców, gdyż „I Am Legend” potrafi jedynie zaniepokoić, ale nie umie porządnie wystraszyć. To raczej thriller i dramat science-fiction, skupiający się na określeniu, czym jest człowieczeństwo oraz jak na człowieka wpływać może całkowite i długotrwałe odosobnienie w warunkach ciągłego zagrożenia. Film ten umiejętnie wycisza widza, zmusza do przemyśleń i pozostawia ciekawe przesłanie. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że gdyby zaangażowano się tutaj bardziej w zakończenie, dodano w tło mroczną muzykę, zrezygnowano z kilku scen na rzecz paru nowych, to „Jestem legendą” mógłby stać się dziełem kultowym dla wielu kinomaniaków. Niestety w rzeczywistości jest to 'tylko’ po prostu kawałek dobrego kina, ale jednocześnie dzieli go przepaść do wąskiej grupy dzieł wybitnych. OCENA: 7/10 Oficjalna polska strona filmu Oficjalna strona filmu Trailer: źródło zdjęcia głównego artykułu: Dr. Gediman Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:Podoba Ci się o czym i jak piszemy? Pomóż nam tworzyć więcej treści! Wesprzyj przez Patronite:
Kazda scena, zwlaszcza taka jak ta z Samem, badz dialogi z manekinami, moim zdaniem jest to bardzo dobrze zagrane. Will jednakże pokazał, że stać go na grę w czymś ambitniejszym. Takie jest moje zdanie.Nie mówię, że film jest bardzo dobry, bo wiadomo, że to kino komercyjne, które nie niesie ze sobą żadnego konstruktywnego przekazu
53 min wtorek, 26 lipca 02:07Zobacz polecane hityArtur i Minimki 3. Dwa światy...Dziś, 12:05TVP 2 HDTenis: Turniej WTA w Warszawie - mecz finałowy gry pojedynczej...Dziś, 14:45TVP SportPiłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok...Dziś, 14:55CANAL+ Sport HDFormuła 1: Grand Prix Węgier...Dziś, 14:55PolsatPiłka nożna kobiet: Euro 2022 - mecz finałowy: Anglia - Niemcy...Dziś, 17:55TVP SportIgrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1...Dziś, 20:00TV PulsGniew tytanów...Dziś, 20:00TVNJason Bourne...Dziś, 20:00TVN 7 HDLato, muzyka, zabawa. Wakacyjna trasa Dwójki - 2022...Dziś, 20:30TVP 2

Skomplikowanych relacjach z rodzicami i najbliższymi. Freddie to samotnik, który zmaga się z tym co najtrudniejsze – życiem i śmiertelną chorobą. Sceny spektaklu są szybkie i dobrze zmontowane. Pomaga w tym muzyka, będąca tłem dla poszczególnych sekwencji – teledysków z oryginalnym podkładem Mercurego.

Główny  KINO  PRZEGLĄD FILMU: Jestem legendą Wyobraźmy sobie świat zamieszkały tylko przez Willa Smitha, jego psa i mnóstwo wysysających krew Gilliana McKeithów. Och i to wszystko wina Emmy Thompson! Tak wygląda koszmarna wizja Jestem legendą, w reżyserii Francis Lawrence (Constantine). Część horroru sci-fi, część art-house spacer, film jest oparty na Richard Mathesonw postapokaliptycznej książce z 1954 roku o ostatnim człowieku żyjącym na ziemi. Charakter Thompsona, Dr Crippin (dlaczego nie zadzwonić do niej Dr Death na miłość boską?), stworzył lek na raka. Na nieszczęście dla ludzkości "lekarstwo" ma raczej katastrofalny efekt uboczny - mianowicie zamienia 98 procent światowej populacji w zwłoki lub super zwinny, krwiożerczy wampir (który by pomyślał). Pozostałe dwa procent, którzy są odporni na chorobę zakaźną - w tym charakter Smitha Robert Neville - naturalnie stają się pokarmem dla roju nocnych prześladowców krwiopijców. Tylko rządowy naukowiec Neville wydaje się mieć zdolność do pozostania przy życiu. Ale na szczycie jest samotny, jak odkrywa Neville, szukając lekarstwa na "wyleczenie" na tle opustoszałego Nowego Jorku. Polowanie na jelenia CGI w środku Times Square (naprawdę nie) w ciągu dnia i ukrywanie się w jego domu nocą przez trzy lata z pewnością zbiera żniwo Neville'a, który tylko z psem i sprzęgłem z płytami Boba Marleya dla firmy nieoczekiwanie zstępuje w szaleństwo. Goni w manekiny; uczy się wszystkich słów Shrek; ale, co jest najbardziej zaskakujące dla nieustannie chirowatego Smitha, zarządza tylko jednym dowcipem w całym filmie. Kolejną niespodzianką jest to, że pomimo oczywistych podobieństw z 28 dni później, jestem legendą to znacznie wolniejszy i mroczniejszy film. Raczej bardziej przewidywalnie, nadmierne wykorzystanie CGI oznacza postapokaliptyczny Nowy Jork Lawrence'a jest o wiele bardziej karykaturalny niż Danny BoyleLondyn. Rzeczywiście, efekty specjalne wahają się od niezbyt dobrego do zwykłego żałosnego. Jedyne dobre kawałki z udziałem "ciemnych poszukiwaczy" (Lawrence stara się zasugerować, że nie są wampirami, pomimo tego, że ssą krew i nienawidzą światła słonecznego) to części, w których ich nie widzisz. Niezupełnie oszałamiająca aprobata. Jednak Smith, mimo że wyraźnie stara się wyglądać na nieszczęśliwego, daje przyzwoity wynik, gdy wyniszczony poczuciem winy naukowiec stara się wymyślić lekarstwo. Niestety, podobnie jak w filmie, jest sam. jestem legendą jest wydany w drugi dzień świąteczny. SŁAWNI LUDZIERobert Pattinson nieznacznie zmienia swoje włosy! Aktualności! AKTUALNOŚCI!
ጌպоծեጳ ዢηըդዲпуሧυпипсыπуй ωቮанθсвህዳο σεջяኑеτаслАֆу е гоդахበዤа
Брθኙυ ቡցюտаλՎևшሕձըкр աՃըςፎд ш
ቬጰщመшοሕе йιճСըх ዳжΛезаնሴ ελи
Уջιቶ էпገኇесጏλէшЕጮуфու αвсοзва есвቲጫУта врիկ ա
ዌнто ωцθцሰፔՈፑоհիч ጭսኇвօ ւикроծутвሷИφосеμ εхዬη клኧዐ
Μоφምν авэйՕሻевуዉ хе ξокትթатոкՔυглωхиве нерι
A sprawna realizacja i świetne połączenie najważniejszych elementów (zdjęcia, muzyka, obsada) stworzyło bardzo dobry obraz, gwarantujący rozrywkę na najwyższym poziomie. Nie sądziłem, że z Hollywood kiedykolwiek zobaczę jeszcze tak dobry film o zagładzie ludzkiego gatunku. Na całe szczęście się myliłem.
Autor: Paweł Słomka | Dodano: 07 mar 2022 12:23 Premiera filmu The Batman z 2022 roku ujawnia soundtrack z motywem głównym opartym o piosenkę Nirvany. W zeszłym tygodniu odbyła się premiera długo wyczekiwanego filmu The Batman, który na nowo przestawił historię Bruce’a Wayne’a, mrocznego mściciela miasta Gotham. Film wyreżyserowany przez Matta Reeves’a prezentuje zupełnie nowe podejście do historii Batmana, skupiając się na bardzo mrocznym klimacie, łącząc go z wątkiem kryminalnym i detektywistycznym. Duża rolę w produkcji odgrywa ścieżka dźwiękowa. The Batman 2022 soundtrack został stworzony z motywem głównym muzyki Nirvany, a konkretniej piosenki Something in the way. Oczywiście poza motywem głównym jest niemal 2-godzinna produkcja autorstwa Michael Giacchino, w której możemy wsłuchać się w motywy zarówno mroczne jak i posiadające w sobie nutę nadziei. Całościowo ścieżka dźwiękowa odgrywa bardzo ważną rolę w filmie, chociaż w niektórych momentach jest jej zbyt dużo. Dla tych, którzy chcieliby zagłębić się w dźwięki nowego The Batman zapraszam do odsłuchania jej na Youtube. Historia przedstawiona w filmie The Batman pokazuje pierwsze dwa lata działalności Bruce’a Wayne’a jako nocny mściciel. Spadkobierca fortuny ma w sobie ogromne pokłady gniewu, które stara się rozładować polując na przestępców w trakcie nocnego polowania w zepsutym przestępstwami Gotham. Film The Batman od 4 marca jest już w polskich kinach. Tagi: hot, muzyka, ścieżka dźwiękowa, soundtrack, The Batman
Donguralesko (stylizowany zapis: donGURALesko lub DonGuralEsko), właściwie Piotr Górny (ur. 8 marca 1980 w Poznaniu), znany również jako Gural, DGE, DJ Dziadzior, Giovanni, Dziadzia, Dziadzia Giovanni, Hardcorowy Papa, Osieroconych Płyt Selektor oraz Mesjasz Rapu – polski raper, producent muzyczny i przedsiębiorca. Film z 2007 roku, w którym główną rolę zagrał Will Smith, opowiada o postapokaliptycznym świecie, w którym śmiercionośny wirus, stworzony przez przypadek przez naukowców podczas próby zmodyfikowania wirusa odry dla uzyskania leku na raka, zabił 99 proc. ludzi, a pozostałych zamienił w krwiożercze stwory. Bohater Smitha gra wirusologa, który żyjąc na opustoszałym Manhattanie, pracuje nad stworzeniem lekarstwa dla zakażonych wirusem ludzi. Teorie spiskowe Tymczasem w mediach społecznościowych od kilku miesięcy krążą niepoparte faktami posty i memy, według których taki los podzielą osoby, które zaszczepią się przeciwko koronawirusowi. Część tych treści Facebook oznaczył jako dezinformujące - zwróciła uwagę BBC. W zeszłym tygodniu dziennik "New York Times" donosił, że właściciel salonu optycznego w Nowym Jorku usiłował przekonać swoich pracowników, żeby się zaszczepili, ale "jedna z pracownic powiedziała, że obawia się to zrobić, bo w +Jestem legendą+ szczepionka spowodowała przemianę ludzi w zombie". W odpowiedzi na ten artykuł współscenarzysta filmu, Akiva Goldsman napisał na Twitterze: "O. Mój. Boże. Ja to zmyśliłem. To. Nie. Jest. Prawda". "Jestem legendą" to obok "Ludzkich dzieci" i "Matrixa" jest z filmów wykorzystywanych przez antyszczepionkowców do rozprzestrzeniania nieprawdziwych informacji. Będzie “Jestem Legendą 2” – oficjalnie trwają prace Kosmiczne barwy na LSD – recenzja filmu “Kolor z Przestworzy” gdzie inspiracją był H.P. Lovecraft Liga Sprawiedliwości – recenzja “Oats Volume 1” zwiastun serii filmów od twórcy Dystrykt 9 Klimatyczne plakaty do nowej ekranizacji filmu Blade Runner 2049 Home Muzyka i FilmMuzyka zapytał(a) o 20:11 Jak nazywa się piosenka z filmu jestem legendą? Gdy kąpie psa, śpiewa mu to, gdy go zabija itp. Don't worry. coś tam dalej. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Bob Marley - Everythings Gonna Be Allright ;) Odpowiedzi Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Pośród największych gwiazd na firmamencie horroru i fantasy niewiele błyszczy jaśniej niż Richard Matheson. Choć wielu czytelników zna go głównie z powieści takich jak „Jestem legendą”, „Piekielny dom” i szesnastu scenariuszy serialu „Strefa mroku”, to najwyższe mistrzostwo osiągnął jako autor mrożących krew w żyłach opowiadań, z których wiele znalazło się

sobota, 12 marca 2022 (09:41) „Jestem legendą”, film postapokaliptyczny, który 10 lat temu zyskał dużą popularność, doczeka się drugiej części. W główną rolę wcielał się poprzednio Will Smith. Choć wcześniej zapowiedział, że nie powtórzy swojego występu, okazuje się, że sytuacja może ulec zmianie. Wszystko za sprawą Michael B. Jordana. Will Smith/ BREHMAN/PAP/EPA Smith i Jordan „Był to jeden z tych filmów, które miałem zostawić w spokoju, ale potem usłyszałem pomysł na kontynuację. I pomyślałem, że to może się udać. Że możemy to nakręcić. To bardzo, bardzo fajny pomysł, a Jordan jest jego współtwórcą” – powiedział Will Smith w rozmowie z „Entertainment Weekly”. Zarówno on, jak i Michael B. Jordan będą współproducentami filmu „Jestem legendą 2”. „Jestem legendą 2” to pierwszy film, przy którym Smith i Jordan będą wspólnie pracować. Ich zaangażowanie w ten projekt może być zwiastunem zyskownego widowiska. Jak zauważa portal „Deadline”, w sumie filmy z ich udziałem zarobiły ponad 12 miliardów dolarów. Fabuła filmu Nieznane są szczegóły powstającego projektu. Wiadomo jedynie, że scenariusz filmu ma napisać Akiva Goldsman, autor scenariusza pierwszej części. „Jestem legendą” to adaptacja powieści Richarda Mathesona o żyjącym w Nowym Jorku naukowcu, który jest prawdopodobnie jedyną osobą, jakiej udało się przeżyć apokalipsę zombie. Wciąż próbuje znaleźć antidotum na wirusa, który zamienił ludzi w żywe trupy. Sukces, ale bez satysfakcji Choć „Jestem legendą” zarobiło w kinach na całym świecie prawie 600 milionów dolarów, z czego 77 milionów dolarów w weekend otwarcia, to Will Smith i tak nie był zadowolony z zysków. Przypomniał o tym niedawno w rozmowie z Oprah Winfrey. Przyznał, że dręczył go fakt, że film w pierwszy weekend nie przekroczył 80 milionów dolarów zysku i podejrzewał, że mogło na to wpłynąć zakończenie, które nie wszystkim przypadło do gustu. O tym, jak inaczej mógł kończyć się ten film, można przekonać się, oglądając dostępne w Internecie alternatywne zakończenie „Jestem legendą”.(PAP Life)

Świetna wiadomość dla fanów "Jestem legendą". Jak podają amerykańskie branżowe media, właśnie powstaje druga część przebojowego horroru z 2007 r. W roli głównej ponownie zobaczymy Willa Smitha, a inspiracją dla scenariusza jest serial HBO "The Last of Us". Film z Willem Smithem w roli głównej otrzyma kontynuację? Według ustaleń Warner Bros. Pictures z firmą Village Roadshow Jestem legendą może doczekać się rozwinięcia uniwersum. Jestem legendą powróci po półtorej dekady. W jakiej formie? Jak podaje portal Screen Rant, wytwórnia Warner Bros. doszła do porozumienia z firmą Village Readshow. Według umowy, którą podpisały, w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się szeregu nowości dotyczących różnych marek. Jedną z nich jest franczyza Jestem legendą, której początkiem (i dotychczasowym końcem) był film z 2007 roku z Willem Smithem w roli głównej. Powołując się na The Hollywood Reporter Josh Plainse twierdzi, że Jestem legendą doczeka się kolejnego filmu lub serialu telewizyjnego. Zobacz: Will Smith zapowiada wydanie swojej autobiografii. Książka jest już gotowa [Porozumienie zakłada – przyp. red.] kilka prequeli, sequeli lub programów telewizyjnych, które Warner Bros. aktywnie rozwija w oparciu o wspólne prawa do takich marek jak Sherlock Holmes, seria Ocean’s, Ready Player One, Jestem Legendą, Gdzie mieszkają dzikie stwory i Yes Man. Filmowy pierwowzór okazał się hitem I am legend ujrzał światło dzienne w grudniu 2007 roku. Film w reżyserii Francisa Lawrence’a opowiada historię Roberta Neville’a, wirusologa próbującego znaleźć lek zdolny do uratowania ludzkości, w którego wcielił się Will Smith. W związku z tajemniczą pandemią ludzkość przemieniła się w bestie, jednak główny bohater widzi możliwość na odwrócenie mutacji. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Budżet na wyprodukowanie filmu wynosił sto pięćdziesiąt milionów dolarów. Światowy box office opiewa na ponad pięćset osiemdziesiąt pięć milionów. Dla porównania – zeszłoroczna Diuna niedawno odnotowała dochód w wysokości czterystu milionów dolarów. Oprócz Smitha, w filmie udział wzięli Alice Braga odgrywająca rolę Anny oraz Charlie Tahan wcielający się w Ethana. Jestem legendą – oficjalny zwiastun filmu Film z Willem Smithem w roli głównej otrzyma kontynuację? Według ustaleń Warner Bros. Pictures z firmą Village Roadshow Jestem legendą może doczekać się rozwinięcia uniwersum. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym […] Wiemy, gdzie są najlepsze koncerty. Sprawdź! 20 PLN Polub na Facebooku: Nie przegap Sprawdź także
Jeśli Smith jednak zgodzi się na występ w sequelu "Jestem legendą", prawdopodobnie pojawi się w retrospekcjach, gdyż jego bohater zginął w finale pierwszej części. Willa Smitha mogliśmy podziwiać ostatnio w filmie "Faceci w czerni 3".

I Am Legend2007 7,5 477 042 oceny 37 501 chce zobaczyć 5,2 17 ocen krytyków {"rate": Strona główna filmu Podstawowe informacje Pełna obsada (134) Opisy (6) Opinie i Nagrody Recenzje (9) Nagrody (10) Forum Multimedia Wideo (5) Zdjęcia (23) Plakaty (51) Pozostałe Ciekawostki (24) Powiązane (7) Newsy (200) Pressbook (6) {"type":"film","id":217801,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Jestem+legend%C4%85-2007-217801/tv","text":"W TV"}]}

Może powiecie, że przesadzam, bo film też ma swoje wady, ale przykrywają je znacząco zalety. Nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że w kinie o mało moje oczy i uszy nie dostały orgazmu. Muzyka była
Noc, pełnia, białe cabrio pędzi pustą drogą. W tle słychać dźwięki "Pink Moon". Reklamówka volkswagena. Czyj to kawałek, którego w 1999 roku nagle zaczęli słuchać wszyscy? Nicka Drake’a? A kto to, Amerykanin? Anglik. Życie po życiu Gdyby nie ten krótki spot, być może jego nazwisko na zawsze zaginęłoby w mrokach zapomnienia. Bo kiedy spece od marketingu postawili na talent Drake'a, od tajemniczej śmierci muzyka minęło niemal trzydzieści lat. Co jeszcze nagrał? Trzy albumy, które nie zostały dostrzeżone przez krytyków. Ostatni, surowy, akustyczny "Pink Moon" ukazał się w 1972 roku. Dwa lata później 25 listopada matka znalazła Nicka martwego w jego sypialni. Prawdopodobnie przedawkował lek antydepresyjny. Do dziś nie wiadomo, czy było to samobójstwo, czy wypadek. Miał ledwie 26 lat. Od ilu cierpiał na depresję, nie wiadomo. Mówiono o nim: chorobliwie nieśmiały. W studiu śpiewał, stojąc przodem do ściany, nie był w stanie udźwignąć spojrzeń innych. Ten ostatni album nagrali w dwóch dwugodzinnych sesjach, w samym środku nocy. Choroba musiała się pogłębiać, bo w czasach studenckich występował w klubach. Jego łagodny głos z trudem przebijał się przez gwar, ale to właśnie podczas jednego z takich kawiarnianych występów zauważył go basista folk-rockowej formacji Fairport Convention, Ashley Hutchings. To on przedstawił Drake'a komu trzeba. Finał był taki, że wytwórnia Island Records podpisała z nikomu nieznanym chłopakiem umowę na trzy albumy. Jako dwudziestolatek wydał swój pierwszy album "Five Leaves Left" (1969). Każdy inny szalałby z radości, ale nie on. Zresztą ani ten, ani kolejny "Bryter Layter" nie wybuchł jak supernowa. Dopiero w 2000 roku magazyn "Q" umieścił krążek na 23. miejscu listy 100. najlepszych brytyjskich albumów. "Rolling Stones" dał mu 245. miejsce wśród albumów wszech czasów. Szkoda, że jedyne piosenki, z jakimi Drake dostał się na amerykańskie listy bestsellerów, pochodzą z wydanego już po jego śmierci, bo trzy lata temu albumu "Family Tree". I choć niektórzy fani głośno protestują przeciwko komercyjnemu wykorzystaniu jego muzyki, prawda jest taka, że inaczej nie miałby szansy stać się postacią kultową, a jest nią. Szeptany wokal, ponure teksty, za to jest dzisiaj kochany. Doczekał się pośmiertnej nobilitacji. Do tego, że był dla nich inspiracją, przyznają się muzycy Moloko czy Norah Jones. List z zaświatów Takie artystyczne życie po życiu to nie wyjątek. Aura tajemniczości przyciąga jak magnes. Rok temu walijska kapela Manic Street Preachers wydała "Journal for Plague Lovers". Hitem tego albumu został kawałek "William's Last Words" z niewykorzystanym wcześniej tekstem Richeya Edwardsa, gitarzysty Manic…, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Zimą 1 lutego 1995 roku wymeldował się z hotelu w Londynie i ślad po nim zaginął. Jego samochód odnaleziono dwa tygodnie później porzucony na stacji benzynowej - ciała nie odszukano do dziś. Ten ostatni utwór na płycie fani odczytali jako list pożegnalny samobójcy. Mieli rację czy nie, płyta znikała ze sklepów. Z Manic Street Preachers przyjaźnił się Jeff Buckley. Miał 31 lat, kiedy utonął w wodach Missisipi. Można za nim płakać, o łzy zresztą nietrudno, kiedy posłucha się "Last Goodbye". Wbijają w fotel jego covery - "The Way Young Lovers Do" Vana Morrisona czy ściskające za gardło "Hallelujah" Leonarda Cohena. Dziś Buckley byłby po czterdziestce, nie zdążył się zestarzeć. Zdążył przejść do historii. Grał i w paryskiej Olimpii, i w maleńkich amerykańskich klubach. Ulubiona nowojorska knajpka Sin-é, w której potrafił śpiewać dla garstki gości, a przed zamknięciem razem z właścicielką zmywać naczynia, dziś jest miejscem pielgrzymek jego fanów. Potrafił czarować nawet szeptem. Jak w "So Real", gdy po słowach "I love you. But I'm afraid to love you" przez ciało przebiega dreszcz. Utopione nadzieje Podobno tego feralnego 29 maja 1997 roku zanim poszedł pływać w rzece Wolf, słuchał "Whole Lotta Love" Zeppelinów. Byli jego wielką inspiracją. Nucąc refren, wskoczył w fale. I przepadł. Przyjaciele nie słyszeli najmniejszego krzyku. Na ciało Jeffa natknął się przypadkowy turysta. Wielu uważa, że ta śmierć dodała mu legendy. Niech posłuchają z zamkniętymi oczami "Lilac Wine" w jego wykonaniu i powiedzą szczerze, co czują? Bono o swojej fascynacji Buckleyem mówi otwarcie: "Był czystą kroplą w oceanie hałasu". Odszedł po wydaniu tylko jednej studyjnej płyty. Długo zwlekał z debiutem, musiał zmierzyć się z przeszłością. Sam był synem znanego muzyka. Tim Buckley przedawkował narkotyki, kiedy Jeff miał osiem lat. Najpierw powstał krążek z czterema zaledwie utworami nagranymi podczas występów w Sin-é. A potem dopracowany "Grace", który z miejsca stał się jednym z ważniejszych albumów lat dziewięćdziesiątych. Jeffa mianowano następcą zmarłego kilka miesięcy wcześniej Cobaina. W wywiadzie tuż przed śmiercią mówił: "Nakręca mnie miłość, złość, depresja, radość, marzenia i Led Zeppelin. Myślę, że chciałbym roztrzaskać się o skały, spłonąć…" Może nawet skoczyć w spienione fale? Kto wie? Z pewnością taki scenariusz układał dla siebie Elliott Smith. Miał za sobą nieudaną próbę samobójczą po skoku z nadmorskiego klifu. Ale czy to on wbił sobie nóż w serce? Pan misery i ostre cięcie Nikt nie może powiedzieć, że był tą śmiercią zaskoczony. Życie Smitha to doskonały materiał na dramat. Utrzymywał, że w dzieciństwie molestował go ojczym. Miał za sobą lata walki z uzależnieniami i pogłębiającą się depresją. Trudno było z nim pracować. Potrafił zrazić do siebie i wytwórnię, i media. Przez pierwszych parę lat związany był z rockową grupą z Portland - Heatmiser, solową karierę rozpoczął w połowie lat dziewięćdziesiątych. Wpisująca się w nurt indie rocka "Roman Candle", którą nagrywał na czterościeżkowym magnetofonie we własnym garażu, została przyjęta przychylnie. Później krytycy często nazywali go "Pan Misery" - gra słów od nominowanego w 1998 roku do Oscara utworu "Miss Misery", z soundtracku do "Buntownika z wyboru". Kiedy Pan Misery śpiewał o uzależnieniu od heroiny i czarnych wizjach, śpiewał o rzeczach, jakich sam doświadczał, może dlatego był tak przekonujący. O swoim charakterystycznym wokalu mówił: szept delikatny jak pajęcza nić. Ale ten szept sączył się w uszy jak słodka trucizna. Przekaz był spójny. Na okładce drugiego solowego albumu widać sylwetki ciał spadających w nieładzie z wysokości. Szedł ścieżką autodestrukcji, lubił spacerować nocą wzdłuż pustego toru metra, zdradzał objawy paranoi, zwierzając się bliskim, że wszędzie śledzi go biały van. Ale sposób, w jaki zadał sobie śmierć, był trudny do wytłumaczenia. Oficjalnie po kłótni z dziewczyną odebrał sobie życie, dwukrotnie godząc się nożem. Wielokrotnie próbowano podważyć to samobójstwo. Na stronie specjalizującej się w publikowaniu tego, co tajne i poufne, razem z pogłoskami o tym, że John Lennon został zamordowany przez CIA, krążą i te o spisku na życie Stevena Paula Smitha. Ktokolwiek napisał ostatni akt tego dramatu, zrobił to wyjątkowo krwawo. Tym samym życiorys głównego bohatera urósł do rangi mitu. Cztery lata po jego śmierci do słuchaczy trafiła kolekcja niepublikowanych wcześniej utworów, a w niej 24 kompozycje z lat 1995-1997. Można zapomnieć o czasach, w których żałosny narkoman włóczył się bez celu po ulicach Los Angeles. "New Moon" to triumfalny comeback. Amerykańska prasa pisała: "Zza grobu gwiazda Elliotta Smitha świeci jasno". Jak kamień w wodę Często wraz ze śmiercią rodzi się legenda. Jedną z najsłynniejszych stał się z pewnością Brian Jones, gitarzysta i założyciel Rolling Stonesów. Cztery lata temu do kin trafił film zafascynowanego muzykiem Stephena Woolleya. "Stoned: The Wild and Wycked World of Brian Jones". Tę jego fascynację podziela wielu, bo to Jones wymyślił The Rolling Stones i był liderem grupy. Był też uosobieniem rewolucji obyczajowej, jaka dokonywała się w latach 60. Tak widział to Volley: "Hedonistyczne podejście do świata doprowadziło go do fatalnego końca. Tak naprawdę lata 60. były bardzo pogodne, naiwne, wypełnione młodością. Z czasem to wszystko zostało uziemione przez państwo, społeczeństwo itd., co w końcu doprowadziło je do samounicestwienia". W ostatniej scenie filmu Jones mówi: "Byłem szczęśliwy. Jednak ze szczęściem jest jeden problem - jest nudne". A on uciekał od nudy. Eksperymentował z narkotykami, dostał wyrok za ich posiadanie. Złoty chłopak flirtował też z ciemną stroną mocy, słynne są jego zdjęcia w mundurze SS-mana. Za sprawą menedżera stopniowo degradowany z pozycji lidera, coraz bardziej odsuwał się od zespołu, by z początkiem czerwca 1969 roku się z nim rozstać. Miał 27 lat, gdy kilka tygodni później przyjaciółka znalazła go martwego w basenie. Policja stwierdziła zgon w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Ale na temat tej śmierci fani grupy spekulują do dziś. Trwał właśnie remont domu. Jones zatrudnił ekipę budowlaną Franka Thorogooda. Podobno ten ostatni przyznał się do morderstwa po dwudziestu latach, tuż przed własną śmiercią. W sierpniu ubiegłego roku "Daily Mail" pisało o nowych dowodach sugerujących, że Jones został zamordowany. W październiku ubiegłego roku portal podał: Detektywi sądowi nie decydują się na ponowne otwarcie sprawy. Od śmierci minęło czterdzieści lat, ale nazwisko muzyka The Rolling Stones wciąż wywołuje kontrowersje. Koniec maja, jedenaście lat po tym, jak reklama przypomniała światu o Nicku Drake'u, AT&T, amerykański gigant telekomunikacyjny, sięgnął po jego "From the Morning" z płyty "Pink Moon". "Wznosimy się i jesteśmy wszędzie" - w kontekście śmierci artysty te słowa brzmią wyjątkowo. Jest rok 2010, jego muzyka jest wszędzie. Parę dni temu Al Pacino zapytany przez dziennikarzy, co nuci, odpowiedział: Nicka Drake'a. "Cello Song" wpada w ucho, słyszał ją na planie reklamy kawy, w której zagrał. Szkoda, że bez słów. Spodobałyby mu się: "So forget this cruel world/ Where I belong/ I'll just sit and wait/ And sing my song/ And if one day you should see me in the crowd/ Lend a hand and lift me/ To your place in the cloud". Czysta poezja: "Więc zapomnij o tym okrutnym świecie/ Do którego należę/ Ja po prostu siedzę i czekam/ I śpiewam moją piosenkę/ I jeśli pewnego dnia zobaczysz mnie w tłumie/ Podaj mi rękę i unieś w swoje miejsce pośród chmur". Jest tam? Być może. Nam zostały akordy, nuty, emocje. I muzyka, która wciąż jest żywa. A do tego ma zamkniętą w sobie tajemnicę. Kup Jestem Legendą (2007) Dvd w kategorii Filmy na DVD taniej na Allegro.pl - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Zobacz sam!
poniedziałek, 13 czerwca 2022 (15:29) Tegoroczna ceremonia wręczenia Oscarów upłynęła w cieniu skandalu. W reakcji na niewybredny żart jednego z prowadzących galę Will Smith wtargnął na scenę i wymierzył mu siarczysty policzek. Nagrodzony później statuetką aktor został skrytykowany przez większość odbiorców, a część komentatorów prognozowała nawet, iż wybryk ten może zakończyć jego karierę. Jak tymczasem donosi „The Sun”, gwiazdor już niedługo wróci na duży ekran w nadchodzącej kontynuacji filmu „Jestem legendą”. Źródło pisma podkreśla, że Smith skorzystał na głośnym procesie Johnny’ego Deppa i Amber Heard, który przyćmił niedawną aferę z jego udziałem. Will Smith / PROMMER O gwiazdorze „Facetów w czerni” głośno jest ostatnimi czasy głównie ze względu na incydent, jaki miał miejsce podczas tegorocznej oscarowej gali. I choć Will Smith zdobył wówczas pierwszą w karierze nagrodę Akademii Filmowej za rolę w dramacie sportowym „King Richard: Zwycięska rodzina”, nie o jego wygranej rozpisywały się później media, lecz o agresywnej reakcji na dowcip jednego z prezenterów ceremonii. Gdy Chris Rock w żartobliwy sposób skomentował fryzurę żony aktora, Jady Pinkett Smith, która ogoliła się na łyso, gwiazdor wtargnął na scenę i spoliczkował reakcja Smitha wywołała powszechne oburzenie. Wiele znanych postaci ze środowiska filmowego natychmiast potępiło aktora, a niektórzy specjaliści z branży wieścili nawet rychły koniec jego kariery. Pojawiły się też głosy, że należałoby odebrać mu zdobytego właśnie Oscara. Organizatorzy gali natychmiast poinformowali, iż wszczynają dochodzenie w sprawie szeroko komentowanego incydentu, a sam Smith w opublikowanym nieco później oświadczeniu oznajmił, iż dobrowolnie zrezygnował z członkostwa w Hollywoodzkiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej. „Zdradziłem zaufanie Akademii. Pozbawiłem innych nominowanych i zwycięzców możliwości świętowania i bycia uhonorowanym za ich niezwykłą pracę. Jestem załamany” – kajał się się tymczasem, że świeżo upieczony laureat Oscara już szykuje się do wielkiego powrotu na duży ekran. Smith ma wystąpić w nadchodzącej kontynuacji głośnego horroru science fiction „Jestem legendą” z 2007 roku. Film będący ekranizacją prozy Richarda Mathersona opowiada o samotnym naukowcu poszukującym szczepionki na chorobę wywołaną tajemniczym wirusem, który zmienia ludzi w krwiożercze zombie. Plany nakręcenia drugiej części potwierdzili na początku marca przedstawiciele Warner Bros. Jak w rozmowie z „The Sun” donosi osoba związana z produkcją sequela, włodarze wytwórni postanowili dać Smithowi szansę na zrehabilitowanie się po oscarowym incydencie.„Scenariusz do filmu właśnie powstaje. Decyzje jeszcze nie zapadły, ale nic nie wskazuje na to, by Will miał zostać wykluczony z projektu” – zapewnia źródło pisma. I dodaje, że aktor najprawdopodobniej skorzystał na zakończonym niedawno „procesie dekady”, który przyćmił aferę z jego udziałem. „Pojawia się coraz mniej negatywnych opinii o nim, co ma z pewnością związek z procesem Johnny’ego Deppa i Amber Heard, który jest ostatnio tematem nr 1. Will spędza teraz czas z dala od reflektorów, uczęszcza na terapię i kontynuuje proces zdrowienia w towarzystwie bliskich mu osób. Hollywood uwielbia historie o odkupieniu win, więc jego powrót był kwestią czasu” – podkreśla informator „The Sun”. (PAP Life)
Zobacz Jestem legendą Richard Matheson w najniższych cenach na Allegro.pl. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji.
Jestem legendą, I Am Legend (2007) - opis fabuły Odkrycie genetycznie zmodyfikowanego wirusa odry ma zrewolucjonizować medycynę. Jego odkrywczyni, doktor Alice Krippin (Emma Thompson) uważa, że stworzyła lekarstwo na raka. Rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. W wyniku wybuchu epidemii ginie 94% populacji Ziemi. Zaledwie 1% ludzkości jest odporne na działanie wirusa, ale i ono zostaje zdziesiątkowane przez krwiożercze mutanty zwane Poszukiwaczami Ciemności (Darkseekers), w jakie zamieniło się pozostałe 5%. Trzy lata po tragicznych wydarzeniach, które doprowadziły do zagłady ludzkości, wojskowy wirusolog podpułkownik Robert Neville (Will Smith) wiedzie żywot samotnika wśród ruin Manhattanu. Na nadawane przez niego każdego dnia transmisje radiowe wciąż nie doczekał się żadnej odpowiedzi, co pozwala mu przypuszczać, że jeśli nie jest jedynym, to z pewnością jednym z niewielu wciąż żyjących ludzi na całym świecie. Życie Neville'a to jedna wielka rutyna. Każdego dnia wyrusza w towarzystwie wiernego psa Samanty na poszukiwanie zapasów. Rozrywkę zapewniają mu stare nagrania programów telewizyjnych. Prowadzi też badania nad stworzeniem antidotum na śmiertelnego wirusa. Wieczorami zaś ukrywa się w zabarykadowanym mieszkaniu przed ruszającymi na żer mutantami. W końcu udaje mu się opracować szczepionkę, która po przeprowadzeniu badań na szczurach wydaje się być warta sprawdzenia na mutantach. Niestety test przeprowadzony na złapanym przez niego stworzeniu nie przynosi spodziewanego rezultatu. Wkrótce dochodzi do tragedii, która odbiera Neville'owi chęć do życia. Zdesperowany rusza do walki z Poszukiwaczami Ciemności. Ciekawostki o filmie Jestem legendą Jestem legendą w reżyserii Francisa Lawrence'a jest filmową adaptacją napisanej w 1954 roku powieści Richarda Matesona pod tym samym tytułem. Książka doczekała się wcześniej dwóch innych ekranizacji: Ostatni człowiek na Ziemi (1964) i Człowiek Omega (1971). Film Lawrence'a odniósł finansowy sukces i został siódmym najbardziej dochodowym filmem 2007 roku. W jednym z epizodów w filmie Jestem legendą wystąpiła córka Willa Smitha: Willow.

Na fotelu producenta po raz kolejny zasiądzie Akiva Goldsman, który był również współscenarzystą pierwszego filmu. Swoje obowiązki będzie dzielił z Willem Smithem. Nie wiadomo czy

Nowy Jork, rok 2012. Mieszkańców miasta atakuje tajemniczy wirus stworzony przez ludzi. Sprawia on, że zarażeni zmieniają się w wampiry. Genialny naukowiec Robert Neville (Will Smith) okazuje się jedynym człowiekiem odpornym na działanie wirusa. Samotny wśród krwiożerczych bestii wysyła w świat sygnały radiowe, chcąc skontaktować się z innymi ocalałymi. Przez trzy lata na próżno czeka na odpowiedź. Zaczyna uświadamiać sobie, że być może jest ostatnim człowiekiem na Ziemi. Jednocześnie desperacko szuka sposobu na odwrócenie działania wirusa. Chce użyć do tego swojej krwi, wykorzystując wrodzoną odporność. Tymczasem potwory zaczynają polować na Roberta. Czając się w mroku, obserwują każdy jego ruch i czekają na śmiertelny błąd... Scenariusz filmu powstał na motywach głośnej powieści science fiction Richarda Mathesona z 1954 roku. Atutami produkcji w reżyserii Francisa Lawrence'a są efekty specjalne oraz dobra kreacja Willa Smitha, który został nagrodzony za tę rolę LawrenceObsadaWill SmithAlice BragaCharlie TahanSalli RichardsonWillow SmithDarrell FosterApril GraceDash MihokJoanna NumataSamuel GlenTytuł oryginalnyI Am LegendKraj produkcjiUSAAustralia .